Faktoringowa hossa trwa

Mirosław Konkel
opublikowano: 2011-06-15 00:00

Po kryzysowym 2009 r. w branży faktoringowej obroty spadły, teraz może być tylko lepiej — przewidują eksperci.

Wartość rynku w 2011 r. może się zwiększyć nawet o 20-30 proc. wobec stanu sprzed roku

Po kryzysowym 2009 r. w branży faktoringowej obroty spadły, teraz może być tylko lepiej — przewidują eksperci.

Obroty firm faktoringowych zrzeszonych w Polskim Związku Faktorów (PZF) urosły w 2010 r. o prawie 30 proc., do 55,9 mld zł. Co ważne, wzrosła nie tylko wartość faktur sfinansowanych przez członków PZF, ale również ich liczba, która przekroczyła 3,18 mln. Wystawiło je ponad 3,2 tys. firm 77 tysiącom swoich partnerów biznesowych. Równie udany był pierwszy kwartał tego roku, po którym obroty PZF wyniosły 13,8 mld. Oznacza to wzrost w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku o ponad 22 proc.

Dobre wyniki branży pozwalają jej przedstawicielom patrzeć z nadzieją w przyszłość.

— Prognozowany na początku roku rozwój naszego sektora rzędu 20-30 proc. staje się realny. W jego osiągnięciu pomoże zwiększająca się skłonność firm do inwestowania i rosnąca konsumpcja, co niesie ze sobą coraz większe zapotrzebowanie na gotówkę — tłumaczy Mirosław Jakowiecki, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PZF.

Na fali wznoszącej

Zdaniem ekspertów PZF, dane z osta tnich miesięcy definitywnie potwierdzają powrót do długoterminowego trendu wzrostowego, który został przerwany dwa lata temu przez kryzys finansowy i spowolnienie polskiej gospodarki. Jak zaznaczają, rozwój sektora jest też odzwierciedleniem powrotu liczby transakcji pomiędzy firmami w Polsce. W trudnych warunkach rynkowych w 2009 r. — przypominają specjaliści — wielu przedsiębiorców doświadczyło trudności związanych z opóźnieniami w płatnościach i wymagalnością wierzytelności. Obecnie kondycja rodzimego biznesu — według nich — sukcesywnie się polepsza, ale ryzyko wystąpienia zatorów płatniczych oraz upadłości jest nadal stosunkowo wysokie. Dlatego przedsiębiorcy chętniej sięgają dziś po faktoring, bo pozwala on zachować płynność finansową i zabezpieczyć się przed brakiem zapłaty ze strony kontrahenta.

— Nieterminowe płatności występują wyjątkowo często. Nic więc dziwnego, że firmy poszukują instrumentów finansowych zapewniających dodatkowe wsparcie w poprawie dyscypliny płatniczej i zabezpieczenia obrotu handlowego. Rosnąca świadomość biznesu w tym zakresie to dla nas wielka szansa — zaznacza Mirosław Jakowiecki.

Zdrowa rywalizacja

W optymizmie przewodniczącego Jakowieckiego utwierdzają także przełomowe zmiany, które w ubiegłym roku dokonały się w związku. Do PZF przystąpiło trzech nowych członków: Bank Millenium, PKO BP Factoring i Raiffeisen Bank Polska. W rezultacie stowarzyszenie zrzesza już 14 instytucji finansowych, które odpowiadają za około 85 proc. obrotów na polskim rynku faktoringowym.

— Przyjmowanie kolejnych członków sprzyja popularyzacji naszych standardów raportowania, a tym samym — zwiększeniu przejrzystości w branży. Ułatwia również inicjowanie działań edukacyjnych. To wszystko pozwala spodziewać się dalszego rozwoju wiedzy przedsiębiorców na temat faktoringu i wzrostu popytu na tę usługę — wskazuje Mirosław Jakowiecki.

Dodaje, że między członkami PZF kwitnie zdrowa konkurencja, co również powinno przyspieszyć upowszechnianie się faktoringu w Polsce.

W 2010 r. wyższość nad pozostałymi graczami udowodnił Raiffeisen Bank Polska. Po pierwszym kwartale tego roku pozycję lidera zachował i ma dziś prawie 25-procentowy udział w obrotach związku. Natomiast drugiego miejsca nie zdołał obronić ING Commercial Finance (niemal 13,7 proc.). Lepszy okazał się Coface Poland Factoring, który w zeszłym roku zamykał podium (ponad 17 proc.).

Branża z potencjałem

W latach 2000-10 obroty członków Polskiego Związku Faktorów wzrosły o 49,8 mld zł z poziomu 6 mld zł, co oznacza ponad 8-krotne zwiększenie ich wartości. Udział faktoringu w PKB w 2010 r. wyniósł w Polsce około 4 proc. i jest zbliżony do niemieckiego. Nasz kraj coraz lepiej wypada na tle Europy. W 2009 r. zajmowaliśmy 13. miejsce na Starym Kontynencie pod względem obrotów faktoringowych. Byliśmy pod tym względem siódmą gospodarką Unii Europejskiej. Ogromną szansą na dalszy wzrost rynku jest grupa potencjalnych klientów. Z danych PZF wynika, że z usługi korzysta dziś jedynie 3200 firm. Tymczasem przedsiębiorstw, które mogą finansować się faktoringiem, jest około 200 tysięcy.