W obliczu publikacji fałszywego posta, wskazującego na akceptację wniosków o utworzenie funduszy inwestujących bezpośrednio w największą kryptowalutę, jej kurs podskoczył do 48 tys. USD. Gdy jednak za pośrednictwem innego kanału informacyjnego niż profil na stronie X (dawny Twitter) SEC zapewnił inwestorów, że nadal nie podjął decyzji, nastąpiła korekta. Obecnie za bitcoina trzeba zapłacić niecałe 46 tys. USD.
Jednym z powodów, dla którego rynek uwierzył w nieprawdziwą informację, mimo że pojawiła się ona tylko na jednej stronie internetowej, jest bliskość ostatecznego terminu na podjęcie decyzji. SEC do środy, 10 stycznia musi ogłosić, czy przyjmuje lub odrzuca wnioski trzech firm, które złożyły je najwcześniej.
Analitycy oczekują, że regulator nie będzie trzymał rynku w niepewności i opublikuje swoje stanowisko w kwestii nie tylko trzech, ale każdego ze złożonych wniosków, nawet tych, które zostały złożone stosunkowo niedawno. Ich treść jest niemal identyczna, gdyż większość instytucji naśladuje działania BlackRocka, firmy inwestycyjnej, która w całej swojej historii tylko raz otrzymała decyzję odmowną w sprawie utworzenia nowego funduszu.