Notowania surowca spadły siódmy tydzień z rzędu. To najdłuższa taka passa od 2001 r. Wszystko przez to, że zapasy w magazynach monitorowanych przed giełdę w Londynie zwiększyły się od początku roku o 44 proc. Import metalu przez Chiny, największego konsumenta metali przemysłowych na świecie, spadł natomiast we wrześniu o 28 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. — Ogromne zapasy, zwłaszcza w Azji, pogorszyły fundamenty niklu. Bez ożywienia konsumpcji w Chinach, notowaniom będzie trudno wrócić do poziomów z pierwszego półrocza — komentował w rozmowie z agencją Bloomberg Hwang Il Doo, trader Korea Exchange Bank Futures. Notowania niklu wzrosły w pierwszym półroczu o 37 proc., po tym jak Indonezja z początkiem roku wstrzymała eksport nieprzetworzonego surowca. Jeszcze w maju, kiedy ceny zbliżały się do 21 tys. USD za tonę, bank Citigroup przewidywał, że przed końcem przyszłego roku ceny metalu sięgną 30 tys. USD, pułapu niemal dwukrotnie wyższego niż obecnie notowany.
Fatalna seria niklu
opublikowano: 2014-10-27 00:00
Mocno drożejący jeszcze w pierwszym półroczu nikiel wymazał już całość zanotowanych od marca zwyżek.