FED może podnieść stopy
Być może dziś FED zdecyduje o podniesieniu podstawowych stóp procentowych. Amerykanie, podobnie jak Europejczycy, muszą walczyć z inflacją, spowodowaną wyższymi cenami benzyny.
Dzisiaj Alan Greenspan, szef Biura Rezerw Federalnych może zdecydować o podniesieniu podstawowych stóp procentowych.
Od kilku lat w Ameryce trwa era „booming economy” — wspaniale prosperującej gospodarki. Niskie oprocentowanie pożyczek hipotecznych, stale zmniejszające się bezrobocie, a także zawrotne tempo pomnażania majątku inwestowanego na giełdzie oraz w fundusze powiernicze to tylko kilka z jej zalet.
Ten idylliczny stan jest jednak ostatnio poważnie zagrożony. Już od ponad roku światowi liderzy w eksporcie ropy naftowej celowo zmniejszają jej produkcję, by jeszcze bardziej podbić cenę za baryłkę. USA bez ropy obyć się nie może i czy chce, czy nie, musi coraz głębiej sięgać do kieszeni. Obecnie za litr benzyny Amerykanie płacą już 50 centów, czyli prawie dwa razy tyle co w końcu zeszłego roku.
Widać już pierwsze efekty tej zwyżki. Po raz pierwszy od trzech lat inflacja skoczyła powyżej 3 proc. i nadal wykazuje tendencje zwyżkowe.
Wraz z oszczędniejszym używaniem samochodów zmniejsza się konsumpcja dóbr — Amerykanie raczej nie wybierają się na zakupy bez własnego samochodu. Już dzisiaj widać też spadek zainteresowania zakupem nowych aut. W pierwszym kwartale zmniejszyła się również liczba osób podróżujących samolotami, gdyż niemal wszystkie linie lotnicze podniosły ceny biletów. Konsekwencją wysokich kosztów ropy jest pierwszy od 1997 roku widoczny wzrost cen energii oraz cen na podstawowe produkty spożywcze, w tym mięso i owoce.
— Życie byłoby łatwiejsze dla Alana Greenspana, gdyby mógł zrzucić winę na sztucznie windowane w górę ceny papierów wartościowych oraz inflację w sektorze dóbr i usług. Tymczasem jesteśmy zupełnie zdani na łaskę osób trzecich — ocenił sytuację Robert Barbera, główny ekonomista z firmy inwestycyjnej Hoenig Group w Delaware.