Resort finansów doszedł do wniosku, że opodatkowaniu umyka znaczna część handlu internetowego. Trudno stwierdzić, na ile ta diagnoza jest trafna, ale resort finansów postanowił to zmienić — urzędnicy fiskusa mają mieć dostęp do danych handlujących w internecie i wyciągać z nich stosowne i, jak się można domyślić, korzystne dla budżetu wnioski. Czy równie korzystne dla podatników?
Fiskus wkracza do sieci