Proces legislacyjny powołujący do życia spółkę celową, która ma przeprowadzić informatyzację z prawdziwego zdarzenia w służbach skarbowych, zakończył się pod koniec maja po złożeniu podpisu przez prezydenta Andrzeja Dudę. „PB” jako pierwszy informował o tym, że wczoraj akt założycielski nowego podmiotu sygnował Paweł Szałamacha, szef resoru finansów. Wyposażony w nowe narzędzia IT fiskus ma mocniej zakasać rękawy i wziąć się za zasypywanie luki w VAT.
— Do tej pory brak było rzetelnych danych o traconych przez budżet kwotach, o podmiotach zaangażowanych w przestępstwa karuzelowe czy o stosowanych schematach i technikach unikania opodatkowania albo wyłudzania zwrotów podatku — mówi Radosław Piekarz, doradca podatkowy w kancelarii A&RT.
Cyfrowa rewolucja
Spółka ma przede wszystkim wziąć na swoje barki budowę, rozbudowę lub unowocześnianie systemów teleinformatycznych. Nowa infrastruktura IT ma zaś pomóc skarbówce przetwarzać terabajty danych.
— Poprawa ich analizy jest absolutnie niezbędna w celu zwiększenia skuteczności w walce z oszustwami i wyłudzeniamipodatków. Obecnie typowanie podmiotów do kontroli nie funkcjonuje prawidłowo. Dochodzi do sytuacji, w których niemający nic wspólnego z nielegalną działalnością podatnicy muszą zmagać się z uciążliwymi kontrolami i postępowaniami — podkreśla Łukasz Czucharski z Pracodawców RP.
Resort z ul. Świętokrzyskiej zdaje sobie sprawę, że nawet największe wysiłki urzędników nie wystarczą. Tylko w ubiegłym roku urzędy kontroli skarbowej wykryły nieprawidłowości w VAT na blisko 17 mld zł i ponad 360 tys. fikcyjnych faktur wartości ponad 80 mld zł. Eksperci Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych na zlecenie Brukseli policzyli różnicę między tym, ile powinno trafiać na konta fiskusa z VAT, a ile realnie tam wpływa. Luka w VAT w 2013 r., ostatnim, za który są dostępne dane pozwalające ją oszacować, wynosi 42 mld zł i szybko rośnie, bo dochody z tego podatku są wyjątkowo niestabilne i coraz częściej zostają w szarej strefie lub na kontach oszustów.
— Należy przy tym pamiętać, że sama analiza nie wystarczy. Ważna jest jeszcze dobra legislacja, którą często psuje parlament, oraz egzekucja prawa: kontrola i ściągalność podatków. Ten ostatni element to podstawowe źródło problemów podatkowych w Polsce — podkreśla Radosław Piekarz.
Ministerstwo Finansów (MF) ma nadzieję, że przy realizacji projektów informatycznych uda się zastosowanie biznesowych reguł i nie wyklucza, że przy niektórych będzie współpracowało z sektorem prywatnym. — Jeżeli nowo powołana spółka wypełni lukę podatkowej niewiedzy, to pomysł należy pochwalić — uważa doradca podatkowy z A&RT.
Bezpieczne tajemnice
Gdy tylko MF pochwaliło się pomysłem powołania nowego podmiotu, pojawiło się mnóstwo głosów o zagrożeniu dla wrażliwych danych podatników. Fiskus od początku uspokajał, a eksperci wierzą w jego zapewnienia. — Nie martwi mnie fakt powierzenia danych objętych tajemnicą skarbową do zewnętrznego podmiotu. Przede wszystkim ustawa wprowadza mechanizmy ochrony danych, a poza tym spółka będzie pod stałym nadzorem resortu finansów — mówi Radosław Piekarz.
Jeszcze w Sejmie urzędnicy MF zapewniali, że kluczowym wyzwaniem dla spółki i głównym celem jej powołania będzie stworzenie zapowiadanego w kampanii wyborczej centralnego rejestru faktur. Leszek Skiba, wiceminister finansów, zapewniał, że gdy rejestr ruszy i zacznie dobrze działać, spółka przestanie istnieć. Według niego, może się to stać w 2018 r., a gdy zniknie spółka, wszystkie kody źródłowe trafią do MF. © Ⓟ