Minister ds. budżetu Amélie de Montchalin poinformowała, że władze zamierzają dokładniej analizować działalność spółek holdingowych i majątki osób zamożnych. Celem jest sprawdzenie, czy płacą oni adekwatne podatki od dochodów, kapitału i nieruchomości.
– Francuzi muszą ufać systemowi podatkowemu i wierzyć, że ich sąsiad – zwłaszcza jeśli dysponuje większymi środkami – płaci wyższe podatki niż oni – podkreśliła Montchalin.
Według szacunków, rozważane rozwiązania mogłyby zasilić budżet państwa kwotą co najmniej 2 miliardów euro.
Polityczne tło zmian
Zapowiedzi minister pojawiły się w chwili, gdy rząd premiera François Bayrou stoi w obliczu kryzysu politycznego. Lewicowa opozycja domaga się bardziej zdecydowanych działań wobec najbogatszych, argumentując, że w ten sposób można ograniczyć deficyt.
Sprzeciw wobec „podatku Zucmana”
Montchalin ponownie odrzuciła pomysł wprowadzenia jednostronnego, krajowego podatku majątkowego w wysokości 2 proc., znanego jako „podatek Zucmana” – od nazwiska ekonomisty Gabriela Zucmana.
Projekt tego typu był już wcześniej zgłaszany w Zgromadzeniu Narodowym z poparciem zielonych i lewicowych posłów, lecz nie przeszedł procesu legislacyjnego.