Francuski piekarz odebrał bezdomnemu prezent

Anna DruśAnna Druś
opublikowano: 2016-04-19 22:00

W ubiegłym tygodniu opisaliśmy historię Michela Flamanta, piekarza z francuskiego miasteczka Dole, który za 1 EUR przekazał interes życia Jerome’emu Aucantowi, bezdomnemu, który wcześniej uratował mu życie. Po zamieszaniu medialnyn wokół jego osoby oraz jego bezdomnego sukcesora, które ujawniło nieznane wcześniej oblicze obdarowanego, zmienił zdanie.

— Zwolniłem go. Był zbyt wulgarny i mizoginiczny wobec jednej z dziennikarek, a gdy zwróciłem mu uwagę na niewłaściwe zachowanie, zaczął atakować słownie również mnie. Kazałem mu się spakować i odejść — powiedział gazecie „Le Progres” Michel Flamant.

Portal Le Point dodał też o alkoholowym epizodzie obdarowanego oraz o utrudniających powrót do społeczeństwa kontaktach z dawnymi bezdomnymi kolegami. Portal L’Express dotarł do Jerome’ego Aucanta, który stwierdził, że „zależało mu tylko na uczciwej pracy”, a po tym zamieszaniu zamierza opuścić miasteczko Dole. Nie wiadomo, jakie będą dalsze losy piekarni: żadna z córek nie chciała przejąć biznesu jego życia. © Ⓟ