Francuzi czy Amerykanie — ostatnio taki dylemat mieliśmy 11 lat temu, kiedy polska armia kupowała myśliwce. Wówczas wybraliśmy amerykańskiego Lockheeda Martina i produkowane przez niego F-16. Teraz firmy zbrojeniowe z Francji i USA szykują się do budowy Tarczy Polski.
![FRANCUSKA RAKIETA:
MBDA i Thales oferują Polsce system obronny z pociskiem Aster 30 oraz udział w pracach nad jego unowocześnieniem.
[FOT. MICHEL HANS]
FRANCUSKA RAKIETA:
MBDA i Thales oferują Polsce system obronny z pociskiem Aster 30 oraz udział w pracach nad jego unowocześnieniem.
[FOT. MICHEL HANS]](http://images.pb.pl/filtered/758f94d2-5784-4bd6-8447-d4effac7c87b/cd5fdba1-a147-5b62-b886-b9092fe779bd_w_830.jpg)
To program, którego koszt jest szacowany na 26 mld zł, z czego po połowie przypada na urządzenia średniego zasięgu i na system krótkiego zasięgu. Przetarg na te pierwsze powinien wystartować już we wrześniu (tzw. Program Wisła). Na krótkiej liście Ministerstwa Obrony Narodowej są tylko dwa konsorcja. Francuskie MBDA z Thalesem oraz amerykański Rytheon. Pierwsi już kuszą nasze firmy technologią i etatami, drudzy wstępne propozycje przedstawią dopiero dziś.
Radar i rakieta
Francuzi zamierzają sprzedać Polsce system obrony SAMP/T, który już jest elementem wyposażenia francuskich i włoskich sił zbrojnych. Rodzime firmy będą mieć 53-procentowy udział w jego budowie.
— Nasza oferta pozwoli uratować lub stworzyć 5-7 tys. miejsc pracy przez 25 lat. Zakres polskiego zaangażowania obejmie prace studialne, projektowe i rozwojowe oraz produkcję, integrację i utrzymanie, modernizację i szkolenia dotyczące elementów i podzespołów systemu SAMP/T — twierdzi Antoine Bouvier, prezes MBDA. Francuzi proponują także polskim firmom włączenie się w prace badawcze, związane m.in. w budową nowszej wersji systemu.
— Thales proponuje współpracę nad technologią GaN [azotek galu używany w tranzystorach nowej generacji — red.] oraz wspólne opracowanie wielofunkcyjnego radaru dla Polski, Francji i na rynki eksportowe. Uzyskaliśmy także poparcie rządu francuskiego dla zaproponowania Polsce uczestnictwa w pracach rozwojowych nad nowym systemem obrony powietrznej — chodzi o współpracę przy rozwoju rakiety nowej generacji Aster B1 NT oraz dostęp do ośrodków testowych i laboratoriów — twierdzi Antoine Bouvier.
Na tym nie koniec. — Polski przemysł obronny będzie mógł wykorzystywać technologie stworzone w ramach Programu Wisła, a polskie siły zbrojne będą mogły użytkować i rozwijać system autonomicznie.Bierzemy też pod uwagę eksport komponentów systemu, które będą produkowane w kraju — deklaruje Antoine Bouvier. Zapewnia, że kwestie możliwości eksportowych byłyby elementem umowy.
Biznes i polityka
Francuzom od dawna kibicują firmy z konsorcjum OPL, zrzeszającego największe polskie zakłady zbrojeniowe, powołanego do walki o udział z budowie Tarczy Polski. Pierwotnie jego przedstawiciele deklarowali samodzielny start w przetargu (Francuzi mieli pełnić rolę partnera). Dziś trudno prognozować, czy dobre relacje z polskimi firmami ułatwią zwycięstwo europejskim partnerom, czy też przetarg na tarczę wygrają Amerykanie. Oprócz walorów militarnych i zakresu współpracy z rodzimym przemysłem obronnym w tej grze liczą się także kwestie polityczne.
Po wyborze F-16 polscy eksperci wieszczyli, że kolejny duży przetarg wygrają firmy europejskie, by pokazać, że Polska jest sojusznikiem zarówno USA, jak i państw unijnych. Na niekorzyść Francuzów działa jednak to, że firmy z tego kraju planują sprzedać Rosji okręty desantowe Mistral, co w sytuacji konfliktu na Ukrainie może kłaść się cieniem na militarną współpracę Francji z Polską.