Biorąc pod uwagę wyniki uzyskiwane przez fundusze akcji rynków europejskich, fundusz Caspara wyróżnia się w dwójnasób. Po pierwsze, przewodzi stawce. Po drugie, wypracowuje około dwukrotnie lepszy wynik niż średnia w grupie. To schemat, który można zaobserwować w ujęciu rocznym (36 proc. wobec średniej na poziomie 16,7 proc.), półrocznym (18,8 wobec 10 proc.) i od początku roku (9,5 wobec 5,1 proc.).

W marcu fundusz utrzymał się na pozycji lidera rankingu „Pulsu Biznesu”, w którym uwzględniliśmy wyniki miesięczne uzyskiwane od września 2016 r. do marca 2017 r. W tym przypadku musiał zmierzyć się z ponad setką konkurentów z grupy funduszy akcji zagranicznych. Ale Caspar Akcji Europejskich nie zawsze był taki, jaki jest obecnie, biorąc pod uwagę nazwę i realizowaną strategię. Miesiąc temu przechrzcił się z Caspar Akcji Środkowej i Wschodniej Europy.
Był to zabieg czysto kosmetyczny, bo zmiana strategii, w rezultacie której w portfelu funduszu znalazło się więcej miejsca dla rynków Europy Zachodniej, nastąpiła dużo wcześniej, bo w drugim półroczu 2015 r. Ale jak podkreśla Błażej Bogdziewicz, wiceprezes i dyrektor inwestycyjny w Caspar TFI, zarządzający funduszem, na Europie świat się nie kończy, przynajmniej ten, którego namiastkę znajdziemy w składzie portfela funduszu.
— Zgodnie z polityką funduszu, co najmniej 66 proc. aktywów inwestowane jest na rynkach europejskich. Ale stosunkowo dużo miejsca znajdujemy także dla rozwiązań z innych krajów, w szczególności USA czy Kanady. To właśnie rynek amerykański, obok bardzo dobrych inwestycji we Włoszech, w ostatnich miesiącach dał nam zarobić najwięcej — mówi Błażej Bogdziewicz.
Na koniec marca prawie 40 proc. aktywów funduszu pracowało na rynku niemieckim, 11 proc. w Stanach Zjednoczonych, a 10 proc. w Holandii. We Włoszech i Francji zainwestowano po 8 proc. Alokacja geograficzna to jedno. Liczy się także, a nawet przede wszystkim, w co i jak zainwestować. Błażej Bogdziewicz dużą sympatią darzy spółki technologiczne.
— Moim zdaniem, spółki technologiczne to obecnie jeden z najbardziejatrakcyjnych kierunków inwestycyjnych. Nie dlatego, że są modne, ale dlatego, że mają przed sobą perspektywy wzrostu. Myślę, że w tej dekadzie najlepsi w tej branży będą radzić sobie wyjątkowo dobrze na tle rynku, bo rozwój technologiczny się nie kończy. Praca ludzka będzie zastępowana przez maszyny, a spółki, które postawią na nowoczesne technologie, zdobędą przewagę konkurencyjną — argumentuje wiceprezes Caspar TFI. Jeśli któraś spółka trafia na radary Caspara, to zarządzający nie boi się obdarzyć ją dużym zaufaniem.
— Wydaje mi się, że w porównaniu z pozostałymi funduszami skoncentrowanymi na rynkach Europy Zachodniej jesteśmy nieco bardziej agresywni i wyróżnia nas spora koncentracja na pojedynczych spółkach. Dlatego możemy nieraz trochę bardziej odchylać się od benchmarku niż konkurencja — mówi Błażej Bogdziewicz. Na koniec marca za 46 proc. aktywów funduszu odpowiadał sektor IT. 22 proc. ulokowano w sektorze cyklicznych dóbr konsumpcyjnych, 14 proc. w finansowym, a 6 proc. zainwestowano w spółki związane z ochroną zdrowia. Na koniec lutego zarządzający funduszem miał do rozdysponowania 36,8 mln zł.