Galmar uruchomi zakład w Brójcach Lubuskich

Marek Loos
opublikowano: 2001-01-29 00:00

Galmar uruchomi zakład w Brójcach Lubuskich

Dzięki nowej inwestycji firma zamierza zwiększyć sprzedaż o ponad 7 mln zł

Poznańska firma Galmar, producent elementów instalacji do ochrony przed piorunami, otworzy w czerwcu 2001 r. halę produkcyjną o powierzchni 5 tys. mkw. Wartość inwestycji wynosi około 2,5 mln zł.

Do nowej hali Galmaru w Brójcach Lubuskich zostanie przeniesiona część produkcji z zakładu w Poznaniu oraz tworzone we współpracy z Politechniką Warszawską laboratorium wysokonapięciowe.

— Osiągnięcie pełnych mocy produkcyjnych przez ten zakład pozwoli zwiększyć moce oddziału firmy, zajmującego się uziemieniami i ochroną odgromową o blisko 40 proc. — mówi Robert Marciniak, dyrektor organizacyjny Galmaru.

Firma zamierza zwiększyć w tym roku sprzedaż o ponad 7 mln zł.

Chińska szansa

— Połowa naszego eksportu trafia do Europy Zachodniej. Sprzedajemy nasze produkty także do Afryki Północnej. Nasze biura handlowe znajdują się w Kolumbii i w Chinach. Z tym krajem wiążemy szczególne nadzieje. Może on się stać największym rynkiem zbytu. Duża część Chin znajduje się w klimacie monsunowym. Gdy przez kilka miesięcy wieje monsun, nasilenie burz jest ogromne — mówi Robert Marciniak.

Popyt rośnie

Regularnie co roku o 15 do 20 proc. wzrasta na rynku polskim popyt na uziomy pionowe pomiedziowane (odprowadzające prąd z piorunochronu do ziemi). Galmar sprzedaje ich w naszym kraju około 10 tys. miesięcznie, a jej udziały w rynku są szacowane na 80 proc.

Od trzech lat Galmar współpracuje z Politechniką Warszawską i Gdańską. Jednym z najnowszych efektów jest aktywny piorunochron Galactive. Firma jest jedynym w Polsce producentem tych instalacji.

— Na świecie zastępuje się tradycyjną metodę odgromową ochroną aktywną, która jest bardziej skuteczna — mówi Robert Marciniak.

— Opinie o tej metodzie są podzielone. Naukowcy twierdzą, że w określonych warunkach jest efektywniejsza od tradycyjnych, w innych mniej. W Europie tylko normy francuskie i hiszpańskie zalecają stosowanie takich piorunochronów — dodaje dr Marek Łoboda z Zakładu Techniki Wysokich Napięć Instytutu Wielkich Mocy i Wysokich Napięć PW.