Gdybym startował ponownie, grałbym tak samo

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2012-11-19 19:08

Tak twierdzi Paweł Olchawa, laureat World Top Investor 2011-2012.

Co sprawiło, że zainteresował się Pan rynkiem Forex?
Zastanawiałem się nad tym, w jakiej formie przechowywać swoje oszczędności i doszedłem do wniosku, że chciałbym utrzymywać wartość swojego portfela w kilku walutach jednocześnie. To naturalnie zrodziło moje zainteresowanie kursem wymiany poszczególnych walut, skąd już krótka droga do rynku Forex, który umożliwia uzyskanie dużo niższych spreadów niż w kantorze.

Czy wcześniej miał Pan już styczność z inwestowaniem?
Rynkiem Forex zainteresowałem się kilka lat temu. Dużo, dużo wcześniej próbowałem swoich sił na giełdzie, ale później przyszedł czas na własny biznes. Wówczas zauważyłem, że aby mądrze inwestować w spółki, należałoby często spotykać się z ich zarządem i bardzo dogłębnie śledzić, co się w danej spółce dzieje, a dla małych udziałowców dużych spółek jest to praktycznie niemożliwe.

W trakcie konkursu inwestował Pan głównie na rynku EURUSD. Skąd taki wybór?
Postawiłem na parę EUR/USD głównie z powodu największej płynności i najniższego spreadu, ale także z powodu zwiększonej zmienności panującej na tej parze walutowej.

Czy rozważał Pan grę także na innych instrumentach finansowych?
Na jednym z kont wykorzystałem również bardzo korzystny kurs USD/PLN i zabezpieczyłem wynikające z tego zyski krótką pozycją na tej parze walutowej. Wynikało to z faktu, że rachunki konkursowe miałem rozliczane w USD, ale na start w konkursie przeznaczyłem część swoich środków w złotówkach, kupując dolary, gdy kurs był dużo niższy.

Jakimi zasadami zarządzania kapitałem kierował się Pan w trakcie konkursu? Na co zwracał Pan szczególną uwagę?
Przede wszystkim od razu po otwarciu pozycji składałem zlecenia TakeProfit i StopLoss, których później już nie zmieniałem. Oczekiwałem na momenty podwyższonej zmienności. Unikałem otwierania pozycji w momentach, w których kurs był blisko istotnego poziomu i grałem przy tym dużym lotem, a wszystko po to, aby osiągnąć swój cel bardzo szybko i zamknąć pozycję. Postawiłem na krótkoterminowe transakcje (pomijając wspomnianą transakcję zabezpieczającą korzystny kurs USD/PLN).

Często stosował Pan bardzo wysoką dźwignię finansową, która zwana bywa też ‘mieczem obosiecznym’. Czy nie obawiał się Pan wysokiego lewara?
Miałem świadomość, że zwycięstwo w tego typu konkursach odnoszą osoby, które ponoszą ponadprzeciętne ryzyko. Jedynie w ten sposób można osiągnąć wysoką stopę zwrotu. Sposób doboru  przeze mnie dźwigni był uzależniony od docelowej stopy zwrotu, którą chciałem osiągnąć w konkursie. Oczywiście miałem przy tym na uwadze poziom maksymalnej akceptowalnej straty na pojedynczym zagraniu.

Konkurs trwał 12 miesięcy. Jak w tym czasie z perspektywy psychologii inwestowania zmieniało się Pana podejście co rywalizacji (np. dystans do innych inwestorów, konieczność nadrobienia strat z danej pozycji etc.)?
W praktyce – nie ewoluowało w ogóle. Miałem przyjęte wcześniej zasady, zgodnie z którymi postępowałem i byłem w tym konsekwentny. Moje transakcje były po prostu efektem racjonalnej oceny sytuacji i dlatego nie miały nic wspólnego z emocjami. Gdybym miał ponownie startować, postąpiłbym dokładnie tak samo.

Czy planuje Pan kontynuację inwestycji na rynku Forex?
Tak, ale przy tym przymierzam się do przejścia na automatyczny system, który uwolni mnie od ryzyka mojej nieobecności przy komputerze w kluczowym momencie i pozwoli na bardziej regularne przychody z handlu na tym rynku.
Wspólnie ze znajomymi opracowaliśmy własną platformę, dzięki której bardzo szybko i dogłębnie możemy analizować poprawność działania naszych strategii i ich skuteczność. Platforma umożliwia utworzenie dowolnej strategii na zasadzie połączenia grupy wybranych przez siebie komponentów, uwalniając nas od konieczności pisania kodu. To drastycznie zmniejsza ryzyko popełnienia błędu.
Opracowaną strategię możemy prześledzić krok po kroku na danych historycznych, uważnie analizując przebieg każdej transakcji, aby tym bardziej upewnić się, że wszystko działa zgodnie z założeniami. Można przy tym sprawdzić działanie poszczególnych komponentów, jak i całej złożonej całości. Na koniec mamy możliwość przetestowania strategii w dłuższym okresie i sprawdzenia jej skuteczności przy pomocy licznych narzędzi statystycznych, takich jak statystyki transakcji i portfela, histogramy, rozkłady stóp zwrotu, mapy dystrybucji transakcji (np. zyskowności od czasu trwania) i wielu innych. To elementy, które w praktyce mogą bardzo pomóc przy inwestowaniu na rynku Forex.