Trwającą od otwarcia czwartkowej sesji przecena na europejskich giełdach zepchnęła główne indeksy do poziomu sprzed 2,5 lat. Niemiecki DAX stracił 3,4 proc., w Paryżu CAC 40 spadł o 1,99 proc., a w Londynie FTSE obniżył się o 2,1 proc. Spadki zostały wywołane wyprzedażą papierów z sektora TMT. Początek europejskich sesji zapowiadał poprawę nastrojów po środowej przecenie, po tym jak Microsoft podtrzymał prognozy zysków. Jednak informacje napływające z pozostałych spółek nie były już tak optymistyczne.
Najgorsze informacje napłynęły z sektorów telekomunikacyjnego i technologicznego. Akcje France Telecom spadły o 9 proc. do 28,8 euro, czyli prawie do historycznego minimum z listopada 1997 roku. Analitycy obawiają się, że kurs spółki może spaść nawet do ceny emisyjnej czyli 27,70 euro. Spadki trwają od momentu, gdy rynek źle ocenił spadek zysku francuskiego operatora o 49 proc. Dużo obaw budzi rosnące zadłużenie spółki, wynoszące 64,9 mld euro. Dodatkowo dług France Telekom wzrósł w środę, po tym, jak Francuzi w konsorcjum z Kulczyk Holding kupili za 825 mln dolarów 12,5 proc. akcji TPSA, podwyższając swój udział do 47,5 proc. Obawy inwestorów pogłębiły się po oświadczeniach S&P i Moody's, którzy mogą obniżyć ratingi dla FT. Prawie 5 proc. stracił Orange, zależny od FT telefonii komórkowej, mimo iż w pierwszym półroczu jego zysk operacyjny potroił się i wyniósł 819 mln euro.
Mocno spadły akcje producentów sprzętu telekomunikacyjnego. Brytyjski Marconi, który po obniżeniu prognoz, rezygnacji kierownictwa i degradacji ratingów spadł w środę o 28 proc., w czwartek stracił dalsze 25 proc. Drugi dzień z rzędu dramatycznie spadła wycena Alcatela (-4,67 proc.), którego prezes zapowiedział problemy z wypracowaniem zysku operacyjnego na koniec roku.
We Frankfurcie kurs SAP spadł o 8,5 proc., gdyż szef spółki nie oczekuje w najbliższej przyszłości odbudowy popytu na rynku IT. Producent chipów, Infineon stracił 8,1 proc.
Sytuacji nie poprawiły dane makro. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) w strefie euro spadły w lipcu o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca i wzrosły o 2,3 procent w skali roku. Był to najniższy wzrost w skali roku od listopada 1999r. Zamówienia w niemieckim przemyśle spadły w lipcu o 1,4 proc. licząc miesiąc do miesiąca. Rynek prognozował spadek jedynie o 0,1 proc. Nie rozczarowała tylko inflacja, która w Niemczech wyniosła w sierpniu 2,6 proc. w skali roku.
Nastroje inwestorów pogorszyły się po informacjach napływających z USA. Co prawda Microsoft potwierdził wcześniejsze prognozy wyników finansowych, jednak analitycy obawiali się o konferencję producenta mikroprocesorów Intela po zamknięciu notowań na Wall Street. Obawy pogłębiła Motorola obcinając prognozy na III kwartał i zapowiadając zwolnienie 2000 pracowników.
Paweł Kubisiak