Giertych nie chce Narodowego Instytutu Wychowania - prasa

(Marek Druś)
opublikowano: 2006-12-21 07:34

Nie będzie Narodowego Instytutu Wychowania - mówi "Gazecie Wyborczej" minister edukacji Roman Giertych. Wygląda na to, że PiS też składa broń w tej sprawie.

Nie będzie Narodowego Instytutu Wychowania - mówi "Gazecie Wyborczej" minister edukacji Roman Giertych. Wygląda na to, że PiS też składa broń w tej sprawie.

NIW był sztandarowym hasłem edukacyjnym Prawa i Sprawiedliwości. Miał ruszyć najpierw we wrześniu, potem w styczniu 2007 r. Ostatnio sejmowa podkomisja, która zajmuje się tym projektem, wyznaczyła kolejny termin - lipiec 2007 r. Kiedy MEN zgłaszał pomysł instytucji pilnującej wychowania młodzieży, rządził w nim jeszcze PiS.

NIW od początku budził kontrowersje - przypomina dziennik. Jego cele były niekonkretne: opracowywanie programów wychowawczych, szkolenie nauczycieli, kontrolowanie mediów, czy nie pojawiają się w nich szkodliwe dla dzieci i młodzieży treści. Miał też mieć prezesa i trzech wiceprezesów i około stu pracowników. I na to 11 mln zł. Opozycja nie chciała instytucji, która "centralnie będzie wychowywała młodzież".

Pomysł dwukrotnie nie przeszedł przez sito rządowe. Sprzeciwiała się minister finansów Zyta Gilowska, bo pieniądze na NIW miał kontrolować Sejm, a nie rząd. W końcu w maju rząd przesłał projekt do Sejmu - czytamy w gazecie.

Tam jednak utknął on w sejmowej podkomisji. Jej przewodniczący Artur Górski (PiS) tłumaczył, że to opozycja blokuje prace. Także nowy minister edukacji z LPR Roman Giertych chciał sam wprowadzać własne pomysły wychowawcze. A gdyby powołano NIW, musiałby je konsultować m.in. z MSWiA i ministrem sprawiedliwości. Dlatego najpierw Giertych zapowiadał, że chce NIW koniecznie podporządkować MEN. Miał opracować taką autopoprawkę, ale do Sejmu nie trafiła.

"Pracujemy na pół gwizdka. Bo jak myśleć nad projektem, o którym wiadomo, że się radykalnie zmieni?" - zastanawiał się w październiku Górski.

Autopoprawki MEN nie ma do dziś, więc kilka dni temu podkomisja zakończyła prace i projekt ustawy o NIW w styczniu trafi pod obrady Sejmu. Okazuje się jednak, że w budżecie na 2007 r. nie przewidziano na niego ani grosza. Za to aż 50 mln zł dostał minister Giertych na realizację pokrewnego projektu "Zero tolerancji dla przemocy w szkole". Co w takim razie będzie z Instytutem? - "Gazeta Wyborcza" zapytała Giertycha. "Nie będzie NIW" - odpowiedział. Nie uzasadnił jednak tej decyzji.

(PAP)