Mimo kryzysu firmy IT zwiększają zatrudnienie i wynagrodzenia pracowników. Są jednak wyjątki. Na przykład brytyjski i irlandzki oddział IBM planuje zwolnienia i cięcia płac. Ma to związek z niższymi przychodami firmy — w drugim kwartale br. sięgnęły 25,7 mld dolarów, co jest wynikiem o 3 proc. słabszym niż w takim samym okresie ubiegłego roku. Największe spadki zanotował dział rozwiązań systemowych i sprzętowych. Mniejsze były wpływy m.in. ze sprzedaży mikroprocesorów IBM. Niewesoło jest też w Cisco, a ściślej w międzynarodowych strukturach koncernu, gdzie do końca roku pracę ma stracić około 1,3 tys. osób. Podobno z etatami pożegnają się głównie pracownicy zespołu sprzedaży rozwiązań wspierających optymalizację sieci rozległych, departamentów rozwojowych, a także usług zaawansowanych i produktów dla sektora publicznego. Cel redukcji — według oficjalnych komunikatów — to uproszczenie struktury organizacyjnej i podniesienie efektywności na poziomie operacyjnym. Łączna skala zwolnień zapowiadanych w Cisco od czerwca 2011 r. sięgnie 10 proc. pierwotnego zatrudnienia. Pod koniec drugiego kwartału br. w firmie pracowało około 65 tys. osób. Z kolei Alcatel-Lucent zwolni około 5 tys. spośród 76 tys. pracowników, czyli 7 proc. załogi. Redukcje mają być częścią restrukturyzacji ukierunkowanej na podniesienie rentowności firmy. W drugim kwartale br. francuski koncern miał 250 mln euro straty. Przychody firmy wyniosły 3,5 mld dolarów i były o ponad 7 proc. niższe niż przed rokiem.
Giganci na ostrej diecie
Barometr „Pulsu Biznesu”
