Kurs obuwniczo-odzieżowej grupy rósł wczoraj jak na drożdżach. Jak zapewniają jej właściciele — bez powodu.
Wczorajsza sesja była dla akcjonariuszy grupy handlującej obuwiem (marek: Gino Rossi i Geox) i eleganckimi ubraniami (Simple i Cosimo Martinelli) udana. W ciągu dnia papiery spółki drożały nawet o 15,5 proc. Na zamknięciu sesji za akcję Gino Rossi po 12,9-procentowym wzroście płacono 3,5 zł. Zdaniem jednego z właścicieli spółki, nie ma to związku z tym, co się dzieje w firmie.
— Nie ma odpowiedzi, dlaczego kurs rośnie, podobnie jak kilka tygodni temu intensywnie i bez powodu spadał — mówi Maciej Fedorowicz, akcjonariusz i członek rady nadzorczej Gino Rossi.
Po trzech kwartałach grupa miała 146,2 mln zł przychodów ze sprzedaży i 4,2 mln zł zysku netto. Bez odzieżowej sieci Simple spółka zarobiłaby jedynie 566 tys. zł. Dlatego niedawno powołany zarząd rozpoczął kadencję od przedstawienia planu restrukturyzacji. Skupi się na odświeżeniu oferty i wizerunku obuwniczej marki Gino Rossi. Zarząd chce też poprawić efektywność grupy i uporządkować portfel marek. Planuje pozamykać nierentowne sklepy i zlikwidować sieć Vanita, która nie przynosi zysków. Poza rozwijaniem obecnych marek nadal będzie badał krajowy i ościenne rynki pod kątem ewentualnych akwizycji.