Globalne fundusze mają słabość do Rosji

Anna Borys
opublikowano: 2008-07-01 00:00

W tym roku międzynarodowe fundusze wycofały z rynków akcji ponad 115 mld USD. W takim samym okresie w 2007 r. saldo także było ujemne, ale odpływ sięgnął zaledwie 10 mld USD. Fatalne nastawienie graczy do akcji to skutek rosnącego ryzyka. Za pesymizm odpowiadają rekordowe wzrosty cen ropy naftowej, presja globalnej inflacji, malejących przychodów firm i kolejnych odpisów aktywów dokonywanych przez instytucje finansowe z tytułu kryzysu rynku kredytowego. W rezultacie najbardziej ucierpiały parkiety rozwinięte. Od początku roku wyparowało z nich 105 mld USD, wobec 11 mld USD rok wcześniej. Odpływ z rynków rozwijających wyniósł 12,3 mld USD. Rok temu w pierwszym półroczu saldo inwestycji było dodatnie i wyniosło 2,14 mld USD.

Są jednak rynki, które oparły się fali pesymizmu. Dobre humory utrzymują się wśród inwestorów na parkietach rosyjskich. Od początku roku główny indeks tamtejszej giełdy jest na plusie. Russian RTS Index $ zyskał 0,41proc. Nie dziwi zatem, że był to najbardziej oblegany rynek przez międzynarodowych zarządzających. Zainwestowali tam od początku roku 3,19 mld USD, wobec0,34 mld USD rok wcześniej.Saldo dodatnie inwestycji odnotowały także Tajwan (+2,1 mld USD), Bliski Wschód i Afryka (+1,29 mld USD) oraz Brazylia (+611 mld USD). Tamtejsze parkiety od początku

roku są jednak na minusie. Taiwan Taiex Index, główny indeks w Tajwanie od początku stycznia stracił 10,84 proc.,zaś DFM General Index, wskaźnik parkietu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich,zanurkował o 8,91 proc.

Anna Borys