General Motors (GM), największy na świecie producent samochodów, chce zainwestować w Tajlandii 445 mln USD. Pieniądze przeznaczy na budowę fabryki silników Diesla. Dzięki temu zwiększy moce produkcyjne montowni w Azji.
— To pierwsza taka fabryka w południowo-wschodniej Azji — zaznacza Rick Wagoner, szef amerykańskiego koncernu.
GM liczy, że na inwestycji sporo zarobi, ponieważ Azjaci nadal kupują auta na potęgę. W pierwszej połowie roku sprzedaż rosła w tempie 10 proc., podczas gdy w USA, największym na świecie motorynku, ciągle zwalnia.
— GM potrzebuje rynków Azji najbardziej ze wszystkich koncernów. To skutek zbytniego uzależnienia od sprzedaży w USA — uważa Matthew Kong z pekińskiego Fitch Ratings.