Ceny ropy naftowej w najbliższym czasie będą rosnąć, niewykluczone są duże skoki cen nawet do 105 dolarów za baryłkę - prognozują analitycy amerykańskiej korporacji Goldman Sachs.
Jak poinformowały w piątek rosyjskie media, powołując się na analizy Goldman Sachs, ceny w najbliższym czasie będą się wahać w granicach 50-105 dolarów za baryłkę. Wcześniejsza prognoza zakładała, że ceny ropy naftowej będą w przedziale 50-80 dolarów za baryłkę.
Zmiana prognozy spowodowana jest przedłużającym się zwiększonym popytem na ropę w Stanach Zjednoczonych i w Chinach. Według ich oceny, w USA średnioroczna cena kontraktów future na ropę w 2005 i 2006 roku ukształtuje się na poziomie odpowiednio 50 i 55 dolarów za baryłkę.
Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja na rynku ropy naftowej jest analogiczna do sytuacji z lat 70-tych.
W latach 70-tych w rezultacie embarga na dostawy ropy z krajów arabskich do państw Europy Zachodniej i z powodu rewolucji w Iranie, ceny na ropę i produkty ropopochodne skoczyły do rekordowego poziomu; doprowadziło to do spadku rozwoju gospodarczego na świecie i długotrwałego spadku zapotrzebowania na ropę.
Zdaniem amerykańskich ekspertów, obecnie światowy rynek znajduje się w początkowej fazie dużego skoku cenowego, który spowoduje długotrwały okres wysokich cen ropy. W rezultacie nastąpi znaczne ograniczenie zapotrzebowania na energię.