Tym samym w 2015 r. Polska będzie należała do najszybciej rozwijających się krajów regionu. Szybciej ma rosnąć jedynie gospodarka Czech, bo aż o 4,5 proc. i rumuńska - o 3,8 proc. Najgorzej w tym czasie mają sobie radzić gospodarka ukraińska i rosyjska, które w bieżącym roku mają skurczyć się analogicznie o 11,2 proc. i 3,5 proc., jednak już w kolejnych latach czeka je silne odbicie i powrót do wzrostów.

Analitycy banku inwestycyjnego przewidują, że wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie po 3,2 proc. w 2017 i 2018 r., a następnie spowolni nieznacznie do 3,1 proc. w 2019 r., wynika z raportu.
Według banku, w przyszłym roku wzrost gospodarczy w regionie CEEMEA znacznie przyspieszy i podniesie się do 2,4 proc. z 0,7 proc. w roku bieżącym. Analitycy twierdzą, że ma to być możliwe dzięki trwającej "normalizacji" sytuacji makroekonomicznej na Ukrainie i w Rosji.