Goldman Sachs poprawił i popsuł nastroje na Wall Street

Marek Druś
opublikowano: 2008-06-18 00:00

Kolejny raz potwierdziła się zasada, że dla inwestorów z rynków akcji ważniejsze jest to co będzie, a nie to, co należy już do przeszłości.

Lepsze niż oczekiwano wyniki kwartalne Goldman Sachs poprawiły nastroje Wall Street jedynie na początku wtorkowej sesji. Potem większego znaczenia nabrała przedstawiona przez analityków banku prognoza, według której jego rywale będą musieli podwyższyć kapitały jeszcze o 65 mld USD, a odpisy wartości aktywów potrwają co najmniej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Kurs Goldman Sachs spadał.

Taniały akcjeMerrill Lynch i Morgan Stanley. Ten ostatni ma dziś przedstawić wyniki. Nastroje inwestorów psuły także dane makro.

Spadek notowań koncernów przemysłowych, m.in. Boeinga i Deere, wywołała wiadomość, że wykorzystanie mocy produkcyjnych firm spadło do najniższego poziomu od września 2005 roku. Taniały spółki budowlane, m.in. jeden z liderów branży, Lennar. Powodem była wiadomość, że liczba rozpoczętych budów domów spadła do najniższego poziomu od marca 1991 roku.