Piątkowy silny wzrost kursu Lotosu przy wzmożonych obrotach mógł mieć związek z wypowiedzią prezesa Pawła Olechnowicza, który stwierdził, że w tym roku 1 mld zł zysku netto to zadanie do wykonania. Nie pojawiły się nowe fundamentalne przesłanki.
W porównaniu z konkurencją na bazie wskaźnika EV/EBITDA obecnie spółka jest wyceniana z premią. Każdy wzrost kursu podnosi wysokość premii. Aczkolwiek wszystko zależy od tego, jaką prognozę zysku przyjmiemy. Przy założeniu, że rafineria zarobi na czysto w 2011 r. 1 mld zł, jej wskaźnik P/E spadnie do 5,5. Wówczas będzie można mówić, że jest tania.
Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP