Oszczędzający, którzy w styczniu zainwestowali w złoto, mieli powody do zadowolenia. Indywidualnemu graczowi trudno bezpośrednio kupować uncje złota na giełdzie. Ale z pomocą przychodzą fundusze inwestycyjne, które robią to w imieniu klientów. W ostatnim miesiącu właśnie tego typu produkty były liderami pod względem stopy zwrotu. Najlepszy wynik wśród wszystkich funduszy krajowych osiągnął Investor Gold. Wartość jego portfela wzrosła w tym okresie o 10,1 proc.
W ostatnim roku zaś zyskał 10,3 proc. Na drugim miejscu uplasował się Superfund Subfundusz Gold z wynikiem 6,5 proc. Produkt działa od niedawna. Stopa zwrotu z ostatnich trzech miesięcy wyniosła 12,4 proc. Pierwszą trójkę z ostatnich czterech tygodni zamyka Investor. Fundusz inwestuje na różnych rynkach m.in. w złoto. Jego klienci zarobili w tym miesiącu 4,8 proc. W ostatnim roku zaś byli 35,4 proc. do przodu.
Wyniki funduszy odzwierciedlają hossę na rynku surowców. Cena złota w 2007 roku skoczyła o 30,8 proc. Wczoraj za uncję tego metalu trzeba było płacić o 7,5 proc. więcej niż na koniec 2007 roku. Znów sprawdziła się reguła, że jak indeksy na giełdach spadają, to złoto wraca do łask inwestorów. Duże zainteresowanie tym metalem jest związane z niechęcią inwestorów do ryzyka. W obliczu groźby recesji w Stanach Zjednoczonych gracze szukają bezpiecznych inwestycji. Obok papierów dłużnych amerykańskiego rządu ten błyszczący metal jest jedną z bezpieczniejszych lokat. Ostatnie słabe dane makroekonomiczne z USA sugerują, że trend wzrostowy na złocie może jeszcze potrwać.
Anna Borys