Przedsiębiorcy coraz chętniej kupują górskie nieruchomości.
— Ich wynajem daje im stały dochód i poczucie stabilizacji. Poza tym taka forma inwestowania jest znacznie bezpieczniejsza niż np. obarczone dużym ryzykiem transakcji giełdowych — uważa Anna Firas z biura nieruchomości Chata pod Tatrami.
Jak grzyby po deszczu
Przewagą gór nad innymi regionami turystycznymi jest dziesięciomiesięczny sezon. — Również poza nim koszty utrzymania apartamentów, hoteli i pensjonatów zwracają się, dzięki organizowanym w nich szkoleniom i konferencjom — mówi Anna Firas.
Zdaniem Jarosława Skocznia z firmy Emmerson, w górach buduje się najwięcej domków z pokojami do wynajęcia i małych hoteli.
— Domy powstają głównie na obrzeżach miast, w malowniczych zakątkach, z dala od tłumów i zgiełku — potwierdza Anna Firas.
Apartamenty i hotele dominują natomiast w rejonie od Krupówek do skoczni w Zakopanem oraz na zboczu gubałowskim, przy centrach narciarskich (polana Szymoszkowa, polana Pająkówka, Butorowy). Coraz częściej inwestorzy interesują się także condohotelami, czyli hotelami, w których można kupić pokój lub apartament i oddać go w zarządzanie operatorowi.
— Wynajęty gościom, zarabia dla właściciela. Średni zysk sięga 7 proc. w skali roku — twierdzi Jarosław Skoczeń. Wśród największych obiektów typu condo Paweł Augustyn, dyrektor Metrohouse & Partnerzy, wymienia kompleks Cristal Resort Szklarska Poręba oraz apartamenty: Bukowa Góra w Wiśle, Pod Śnieżką w Karpaczu i Cicha Woda w Zakopanem.
Pracuje na zysk
— W nieruchomości górskie najczęściej inwestują duże firmy oraz średnio zamożni klienci indywidualni, którzy finansują zakup przy pomocy wkładu własnego i kredytu — informuje Anna Firas.
Według niej większość chce zarabiać na nieruchomościach w Zakopanem, Kościelisku i Bukowinie Tatrzańskiej.
— Rośnie także zainteresowanie Białką, Jurgowem i Witowem, które od niedawna mają kompleksy narciarskie, ale ich baza noclegowa nie jest wystarczająco rozwinięta — dodaje specjalistka z Chaty pod Tatrami.
Kupując obiekt w górach, inwestor powinien rozważyć przede wszystkim lokalizację.
— Klienta przyciąga nie tylko ciekawy widok z okna, lecz także dostęp do atrakcji turystycznych, które umożliwią mu aktywny wypoczynek — wskazuje Jarosław Skoczeń.
Jego zdaniem, warto wybierać rejony z jak najmniejszą konkurencją, co pozwoli stosunkowo szybko pozyskać gości. Na największe obłożenie mogą liczyć nieruchomości, położone w miejscach o walorach historycznych i kulturowych. Nie tylko w Tatrach.
— W okolicy Chaty Ale Lipa jest np. miejsce, w którym kręcono ujęcia do filmu „Opowieści z Narni”, są także podziemne hitlerowskie miasta, kopalnie złota i węgla kamiennego, zamek w Książu — zachwala Tomasz Brzozowski z Chaty Ale Lipa w Jugowie w Sudetach. &