Przemysław Gosiewski powiedział, że PiS chce koalicji z całą Ligą Polskich Rodzin. Nie wykluczył jednak, że jeśli do niej nie dojdzie, to część posłów Ligi wyjdzie z tej partii i to oni nawiążą współpracę z PiS. Szef klubu PiS powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że będą wtedy prawdopodobnie mogli liczyć na jeden resort w rządzie.
Przemysław Gosiewski zarzucił władzom LPR, że represjonują zwolenników współpracy z PiS. Nazwał szefa LPR pierwszym destruktorem Sejmu. Powiedział też, że z jego doświadczenia ze współpracy z Romanem Giertychem wynika, iż jest to człowiek, który po podpisaniu porozumienia natychmiast je łamie. Gosiewski sugerował, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z całą Ligą posłowie, którzy opowiadają się za współpracą z rządem nie przejdą jednak do Prawa i Sprawiedliwości.
Gość Trójki przypomniał, że PiS proponuje podział resortów w rządzie, odpowiadający liczbie miejsc poszczególnych partii w sejmie. Zatem: 5 ministerstw dla koalicjantów i 11 dla PiS-u. Według niego, najwięcej resortów powinna otrzymać Samoobrona, bo poza PiS-em jest to największa partia sposód koalicjantów.