Może warto by było, żeby wzorem prezydenta Clintona (uważanego, zresztą nie do końca słusznie, za ojca najnowszego amerykańskiego cudu gospodarczego lat dziewięćdziesiątych), w którego sztabie wyborczym wisiał duży transparent: „Gospodarka, durniu” — taki transparent zawisł też w sejmowej sali 102, gdzie w świetle kamer toczą się rozmowy koalicyjne PiS i PO. I żeby zawisł na dwóch przeciwległych ścianach: był równie dobrze widoczny dla prominentnych przedstawicieli obu ugrupowań.
Gospodarka, durnie!