W pierwszej godzinie środowej sesji akcje spółki LZPS Protektor zwiększyły wartość o 25 proc. po informacji o kupnie walorów przez Wiesława Wojasa.
Przed sesją spółka poinformowała, że Wiesław Wojas, członka rady nadzorczej od 23 października do 7 listopada kupił łącznie prawie 72,3 tys. akcji spółki. W tym okresie notowania lubelskiej spółki zachowywały się stabilnie, kurs wzrósł raptem o 3 grosze.
W piątek giełdowa Lubawa opublikowała komunikat o sprzedaży wszystkich posiadanych akcji producenta obuwia militarnego, specjalistycznego oraz roboczego i ochronnego. Miała ponad 6 proc. akcji LZPS. Zmiany w akcjonariacie Protektora wskazują giełdowym spekulantom, że szykuje się coś grubszego.
Na razie nie wiadomo nic konkretnego, lecz wyobraźnia podsuwa np. scenariusz wejścia na GPW największego w Polsce producenta obuwia – ZPH Wojas, którego właścicielem jest… Wiesław Wojas. Zastanawiające jest też to, że komunikat o zwiększeniu zaangażowania w akcjonariacie spółki opublikowano przed dzisiejszym NWZA w sprawie zamian w radzie nadzorczej.
Scenariusz ten uprawdopodabnia fakt, że pod koniec października Protektor złożył prospekt emisyjny do KNF. Spółka wyemituje około 9,4 mln akcji z prawem poboru po 1,04 zł. Pieniądze pozyskane z emisji posłużą na przejęcie innego podmiotu z branży.
Rodzą się spekulacje, że może powtórzyć się scenariusz Energopol-J.W. Construction. Na razie to tylko domysły, ale wystarczą by giełdowi gracze z żyłką hazardzisty kupowali walory Protektora. Oczywiście cała sprawa może skończyć się tak jak w przypadku Atlantisu, czyli niczym. Pogłoski o rzekomym wejściu WAN na giełdę, nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. ASZ