Sesje poprzedzające święta 1 i 3 maja zgodnie z oczekiwaniami przyniosły spadek cen akcji notowanych na GPW. Handel praktycznie zamarł. Na walorach wielu spółek nie było żadnych obrotów.
W ocenie wielu osób związanych z rynkiem kapitałowym handel w minionym tygodniu mógł być zawieszony. Z tego tytułu nikt by raczej nie ucierpiał: ani sama giełda, ani inwestorzy, którzy w większości i tak wyjechali na kilkudniowy wypoczynek. Bardzo mała wartość obrotów była jednak przede wszystkim efektem braku odpowiedniego popytu, co spowodowało, że większość walorów ulegała przecenie.
Wśród największych blue chipów na wartości traciły m.in. akcje Telekomunikacji Polskiej. Powodów gorszego postrzegania spółki w ostatnim tygodniu jest kilka.
— Obecnie kursy narodowych telekomów niemal wszędzie na świecie ulegają dużym zniżkom. Gorsze postrzeganie tej branży ma również negatywny wpływ na cenę akcji TP SA — uważa Piotr Niepokój, makler papierów wartościowych DM BOŚ.
Jego zdaniem, do spadków mogło przyczynić się także podanie informacji o przekazaniu papierów spółki bankom z dominującym udziałem Skarbu Państwa. Dokapitalizowanie tych instytucji już teraz może budzić pewne obawy graczy, gdyż w przyszłości oznacza wzrost podaży akcji TP SA. W mijającym tygodniu powodów do zadowolenia nie mogli mieć również posiadacze walorów KGHM. Konglomerat przede wszystkim tracił na wartości z powodu podania za 2001 r. gorszych wyników skonsolidowanych w stosunku do oczekiwanych i opublikowanych w raporcie za IV kwartał.
Mimo zniżek indeksów, posiadacze niektórych akcji mogli mieć powody do zadowolenia. Wśród spółek, których wartość istotnie wzrosła, był Elektrim.
— Wysokie dodatnie zmiany cen papierów Elektrimu to głównie rezultat złożenia zażalenia na decyzję o umorzeniu postępowania układowego. Teraz spółka ma czas na dalsze negocjacje z obligatariuszami i chwilowo nie musi się martwić otwarciem postępowania upadłościowego — twierdzi Piotr Niepokój.
Ze względu na uzyskaną przez ITI zgodę na przekroczenie 50-proc. zaangażowania w Grupie Onet, gracze oczekują na ogłoszenie wezwania. Wynikiem tych nadziei jest systematyczny wzrost wartości spółki od kilku sesji.
Decydujący wpływ na niewielkie zmiany indeksów miały jednak przede wszystkim akcje Pekao SA. Z powodu wysokich ocen dotyczących kondycji finansowej banku oraz dobrych perspektyw, kurs akcji największego giełdowego banku nadal znajduje się w granicach historycznego maksimum.