Przedstawiciele jednego z największych w kraju producentów płyt wiórowych wybierają się na Zachód. Będą namawiać inwestorów do kupna akcji.
W połowie kwietnia rusza road show Grajewa. W planach jest oczywiście Polska i dwa, trzy miasta Europy Zachodniej.
— Na pewno będziemy w Londynie — mówi Paweł Wyrzykowski, prezes spółki.
Emisja Grajewa z pewnością będzie należała do największych w ostatnich latach.
Są chętni
Spółka liczy na pozyskanie 250 mln zł, głównie na budowę fabryki w Rosji. Większy apetyt na kapitał ma tylko GTC, warszawski deweloper, którego oferta może przekroczyć nawet 400 mln zł.
Według Pawła Wyrzykowskiego, po wstępnym rozeznaniu można stwierdzić, że jest zainteresowanie papierami Grajewa.
— Zresztą było to widać już w grudniu, kiedy nasz inwestor strategiczny, niemiecki Pfleiderer oferował na rynku pakiet 5 proc. akcji. Rozeszły się błyskawicznie — tłumaczy prezes.
Nic na siłę
Prezes dodaje, że emisja nie będzie forsowana na siłę.
— Naszym zdaniem, cena akcji powinna być zbliżona do notowań giełdowych — wyjaśnia Paweł Wyrzykowski.
Na giełdzie papierami Grajewa handluje się ostatnio po kursie zbliżonym do 170 zł. Wielkość oferty jest zbyt duża, by ograniczać się tylko do polskiego rynku, ale za mała, by wychodzić poza stary kontynent.
Stąd wzięła się decyzja o poszukiwaniu chętnych na akcje w Europie. Prezes liczy, że cały proces emisyjny uda się zamknąć do końca czerwca.