W grę wchodzi inwestor finansowy lub emisja akcji. Zyski mają pojawić się w przyszłym roku.
Na przełomie trzeciego i czwartego kwartału Grajewo powinno dopiąć rozmowy na temat finansowania niedokończonej inwestycji w Rosji.
— Rozważamy różne rozwiązania z udziałem inwestora finansowego. Niewykluczone też, że samodzielnie sfinansujemy tę inwestycję emisją akcji z prawem poboru — mówi Rafał Karcz, członek zarządu Grajewa.
Chodzi o dokończenie budowy drugiej fabryki w Nowgorodzie. Grajewo zatrzymało ten projekt w 2009 r., a teraz chce do niego wrócić.
— Na dokończenie potrzebujemy kilkadziesiąt milionów euro, bo część maszyn kupiliśmy już wcześniej — mówi Rafał Karcz.
Grajewo nie chce zwlekać z dokończeniem inwestycji, ponieważ rynek rosyjski jest w fazie odbicia.
— Sprzedajemy tam wszystko na pniu, a istniejąca rosyjska fabryka ma dobre wyniki — podkreśla Wojciech Gątkiewicz, prezes Grajewa.
Dobre wyniki osiąga też nowy produkt Grajewa, czyli wielofunkcyjna płyta budowlana MFP. Za jej pomocą Grajewo buduje drugą "nogę" biznesu w segmencie budowlanym. Płyta jest w dystrybucji od czerwca.
— Sprzedajemy ją z dużą łatwością, a ponadto ten produkt pozytywnie wpływa na naszą rentowność — zapowiada Wojciech Gątkiewicz.
A rentowność to dla Grajewa trudny temat. Po pierwszym półroczu grupa ma 10,5 mln zł straty netto (choć w samym drugim kwartale wypracowała 0,9 mln zł zysku).
— Pracujemy, by już w przyszłym roku osiągać zyski. Trudno powiedzieć, czy uda się to jeszcze w tym roku. Decydujące będą kursy walutowe — wyjaśnia Rafał Karcz.