Postępowanie nie będzie skoncentrowane na samym Varoufakisie, którego jako parlamentarzystę chroni immunitet; ma jednak ustalić, czy złamane zostało prawo np. poprzez naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych lub przekroczenie uprawnień służbowych.
Varoufakis potwierdził w tym tygodniu, że sformował mały zespół, który miał przygotować tzw. plan B na wypadek zmuszenia Grecji do wyjścia ze strefy euro. Powiedział jednak, że był to jedynie plan awaryjny, który nigdy nie został wprowadzony w życie.
Były minister uważa, że wysuwane pod jego adresem przez innych deputowanych zarzuty w tej sprawie są próbą zdezawuowania działań rządu premiera AleksisaTsiprasa od chwili jego powołania na początku roku. "Ich celem jest przedstawienie okresu od stycznia do lipca jako +wielkiej pomyłki+ lub wręcz uznanie pięciu miesięcy trudnych negocjacji lewicowego rządu za +działalność przestępczą+" - głosi oświadczenie wydane przez biuro poselskie Varoufakisa.
Grecki dziennik "Kathimerini" podał w niedzielę, iż były minister finansów, który opuścił rząd na początku lipca, poinformował w czerwcu na konferencji inwestorów, że Syriza przygotowuje plan potajemnego skopiowania kodów dostępowych obywateli do ich kont podatkowych. Pozwoliłoby to rządowi wprowadzić równoległy system płatności skarbowych w razie zamknięcia banków w rezultacie "agresywnej polityki Europejskiego Banku Centralnego".
Według Varoufakisa nominalną walutą transakcji w systemie równoległym byłoby euro, ale natychmiastowa jego konwersja na drachmy nie nastręczyłaby większych problemów. Jak napisał "Kathimerini", pomysł takiego systemu pojawił się w Syrizie jeszcze przed objęciem przez jej przewodniczącego - Aleksisa Tsiprasa - stanowiska premiera w styczniu bieżącego roku
