Prezes Jacek Krawiec wyjaśnia w liście dołączonym do raportu rocznego, że wyniki finansowe 2008 roku zostały obciążone wyceną zapasów, w wymiarze 1,8 mld zł.
- Dodatkowo, na skutek pogorszenia sytuacji ekonomicznej i poziomu kapitalizacji giełdowej utrzymującego się przez kilkanaście miesięcy poniżej wartości aktywów netto, zgodnie z wymogami MSR 36 "Utrata wartości", dokonaliśmy odpisu aktualizującego wartość aktywów trwałych w wysokości 2,5 mld zł, będącego wynikiem przeprowadzonych testów – tłumaczy prezes.
W efekcie korekt PKN Orlen zanotował 1,6 mld zł straty operacyjnej (wcześniej informował o 760 mln zł zysku). Zysk operacyjny przed amortyzacją (EBITDA) wyniósł 888 mln zł, ale grupa zanotowała ujemny wynik skonsolidowany netto wysokości 2,5 mld zł.
- Ze wzgledu na stratę netto oraz wysoki poziom zadłużenia, przepływy do kapitałów własnych dają wynik ujemny, co oznacza, iż za rok 2008 nie będzie środków do wypłaty dywidendy. Zarzad PKN Orlen będzie rekomendował brak wypłaty dywidendy oraz pokrycie straty netto w wysokosci 1,57 mld zł z kapitału zapasowego spółki - pisze w raporcie Monika Kalwasińska z DM PKO BP.
Tymczasem na czwarkowej konferencji prasowej prezes Jacek Krawiec zapowiedział, że wynik operacyjny Orlenu w I kwartale także będzie ujemny. Przeważyć miały wyniki petrochemii. Podkreślił również, że PKN Orlen nie prowadzi rozmów w sprawie sprzedaży lub udostępniania mocy produkcyjnych Możejek "stronom trzecim". Orlen chciałby, aby EBITDA litewskiej rafinerii wzrosła do 500 mln USD do 2012 roku. Koncern szacuje, że na Możejki przypadłoby nawet 30 proc. z 1,5 mld zł oszczędności, które planuje wypracować. Pytany o zagrożenie przejęciem, prezes Krawiec powiedział, że nie słyszał nic o takich planach. Podkreślił jednocześnie, że w statucie PKN Orlen jest zapis, który zakazuje innym akcjonariuszom niż MSP, Nafta Polska i Bank of New York wykonywać więcej niż 10 proc. głosów na walnym.
