TWARDA STRATEGIA: Jerzy Kuncicki, wiceprezes Wilbo Seafood, twierdzi, że chociaż rozmowy z przetwórniami nie przyniosły spodziewanych efektów, jego firma nie zamierza zmieniać planów rozwojowych. fot. ARC
Wilbo Seafood, przetwórca rybny z Gdyni, zerwał niedawno rozmowy z trzema firmami z branży, których przejęciem był zainteresowany. W rezultacie zapowiadana na początku roku rozbudowa grupy nie nastąpi tak szybko, jak prognozowano.
Od ubiegłego roku jedyny giełdowy rybny przetwórca ma 51 proc. akcji gdyńskiej spółki Dal Pesca. W tę dotychczas jedyną spółkę zależną Wilbo zaangażowało już ponad 6 mln zł.
— Opracowaliśmy wspólną strategię marketingową dla nas i Dal Peski. Obecnie przystępujemy do jej realizacji — zapowiada Jerzy Kuncicki, wiceprezes Wilbo Seafood.
Na rozbudowę grupy kapitałowej Wilbo przeznaczyło w tym roku prawie osiem mln zł. Pieniądze pochodzą z ubiegłorocznej emisji akcji spółki. Przejęcie firm z branży okazało się jednak nie tak łatwe, jak się w Wilbo spodziewano. Prowadzone w ostatnim czasie rozmowy z trzema przetwórniami rybnymi nie przyniosły bowiem rezultatu. Ich właściciele mieli zbyt wysokie wymagania i negocjacje zerwano.
— Mogę jedynie powiedzieć, że dopuszczamy możliwość przesunięcia w czasie planów rozbudowy grupy — przyznaje Jerzy Kuncicki.
Z ubiegłorocznej emisji firma pozyskała w sumie prawie 20 mln zł. Pozostałe jeszcze środki przeznaczy na modernizację zakładu w Gdyni oraz wdrożenie zintegrowanego systemu komputerowego, wspomagającego zarządzanie. W tym roku Wilbo zamierza bowiem wprowadzić system kontroli jakości HACCP, przepustkę na unijne rynki. Wilbo rozpoczyna też promocję nowej marki produktów — Neptun.
— Chcemy, żeby w przyszłości wszystkie nasze konserwy rybne były sprzedawane pod tą marką - zapowiedział Jerzy Kuncicki.
Wcześniej jednak, bo już w lipcu, w spółce pojawi się nowy prezes — Jacek Kasperski. Zastąpi on na tym stanowisku Dariusza Bobińskiego (właściciela 33 proc. akcji Wilbo), który w kwietniu przeszedł do rady nadzorczej spółki.
W 1998 roku przychody netto ze sprzedaży Wilbo wzrosły w porównaniu z 1997 r. prawie o 40 proc. i wyniosły ponad 146 mln zł. W tym czasie zysk netto wzrósł z 5,3 mln zł do 8,6 mln zł.