Rosnące uniezależnienie energetyczne od Rosji dodało Gruzji pewności siebie. Większym problemem mogą być ograniczenia transportowe.
Rosja wstrzymała wszelką łączność z Gruzją — podały wczoraj rosyjskie ministerstwa transportu i łączności. Inicjatywa jest bezpośrednio związana z gwałtownym pogorszeniem stosunków między Moskwą a Tbilisi po aresztowaniu w Gruzji pod zarzutem szpiegostwa czterech rosyjskich oficerów.
Oświadczenia ministerstw pojawiły się już po tym, jak Gruzja poinformowała o gotowości do przekazania przedstawicielom Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) czterech zatrzymanych.
Jednocześnie Borys Gryzłow, przewodniczący Dumy Państwowej, poinformował, że Rosja chce również wprowadzić zakaz transferu środków pieniężnych za granicę. Micheil Saakaszwili, Gruziński prezydent, oświadczył, że jego kraj nie obawia się ewentualnych sankcji ekonomicznych.
— Nasi obywatele są przyzwyczajeni do trudności gospodarczych i nauczyli się z nimi żyć — tłumaczył Micheil Saakaszwili.
Do sankcji rządu Rosji przeciwko Gruzji przyłączają się także rosyjskie firmy, kontrolowane przez państwo. Władimir Jakunin, prezes Rosyjskich Kolei Żelaznych (RŻD), ogłosił, że postanowił zarekomendować zarządowi koncernu, by zrezygnował z zakupu w Gruzji części zamiennych do elektrowozów.
Władze rosyjskie szacują, że w Rosji przebywa obecnie około 300 tys. nielegalnych emigrantów z Gruzji. Według oficjalnych danych, w 2005 r. przetransferowali oni do Gruzji 350 mln USD. Nieoficjalnie eksperci rosyjscy szacują jednak tę kwotę na ponad 1,5 mld USD rocznie, czyli około 20 proc. PKB tego kraju.
Sankcje ekonomiczne mogą również uderzyć w przemysł energetyczny Gruzji. Rosja jest głównym importerem ropy do Gruzji. Możliwe, że postanowi to wykorzystać. Może to oznaczać powtórkę sytuacji z początku roku, gdy na krótko wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę. Już pod koniec roku będzie uruchomiony jednak południowokaukaski rurociąg, którym popłynie niebawem gaz z Azerbejdżanu. Latem ruszył z kolei rurociąg z Baku, którym popłynęła ropa z Morza Kaspijskiego.
Większym utrudnieniem mogą być ograniczenia związane ze wstrzymaniem przez Rosję połączeń lotniczych, drogowych i morskich.
To zła wiadomość także dla 170 polskich firm handlujących z Gruzją. W 2005 r. wymiana handlowa z Gruzją wyniosła 15 mln USD. Jeszcze sześć lat temu było to 10 mln USD.