Aleksander Gudzowaty powraca. Dawny „król gazu” zamierza przerzucić się na wódkę i … morskie algi. Jeden z najbogatszych Polaków w latach 90. dorobił się na handlu gazem z Rosjanami.
Cieszył się zaufaniem rosyjskiego Gazpromu i dzięki temu jego firma stała się pośrednio akcjonariuszem EuRoPol Gazu — polsko-rosyjskiej spółki zarządzającej Gazociągiem Jamalskim, którym gaz z Rosji jest dostarczany do Europy.
Znaczenie Gudzowatego spadło, gdy do władzy w Rosji doszedł Władimir Putin.
Zażądał usunięcia prywatnych udziałowców z EuRoPol Gazu. Dlatego Gudzowaty zaczął inwestować w inne branże: biopaliwa i przemysł spirytusowy. Na pewien czas zniknął z mediów.
Teraz powraca. Według „Wprost”, jedna z kontrolowanych przez niego firm otrzymała wyłącznośćna produkcję wódki Smirnoff na Europę Wschodnią. Ale Gudzowaty zamierza zabłysnąć w innej branży — chce uruchomić instalacje do produkcji oleju napędowego… z morskich alg. Za jednym zamachem ma to rozwiązać problem emisji CO2. Ogromne jego ilości zużywają właśnie algi.