Cytowany przez agencję Bloomberg Guindos powiedział, że najnowsze dane wskazują, że gospodarka strefy euro ponownie osłabiała się w grudniu.
Odczyty zdają się potwierdzać wystąpienie technicznej recesji w drugiej połowie 2023 r. – powiedział hiszpański decydent.
Guindos stwierdził również, że słabość gospodarcza ma szerokie podłoże, przy czym szczególnie mocno ucierpiało budownictwo i produkcja, a w nadchodzących miesiącach prawdopodobnie nastąpią także usługi.
Bankier centralny podkreślił, że przyszłość jawi się niepewna, co wynika między innymi z otoczenia oraz geopolityki. Wskazał, że silny spadek inflacji jaki obserwowano w zeszłym roku, prawdopodobnie wyraźnie straci impet w roku 2024 i będzie mocno spowolniony.
Wszystko wskazuje na to, że szybkie tempo dezinflacji zwolni i tymczasowo zatrzyma się na początku bieżącego roku, tak jak miało to miejsce w grudniu – powiedział Guindos.
Bankier przyznał, że działania EBC są utrudniane przez wykazujący dużą odporność rynek pracy, który dopiero od niedawana wykazuje pierwsze symptomy korekty. Schłodzenie tego segmentu rynku, z uwagi na wpływ wzrostu wynagrodzeń na presję inflacyjną, jest wymagany przez władze monetarne by zagwarantować sprowadzenie inflacji do celu na poziomie 2 proc.
Rynki spodziewają się pogorszenia koniunktury w gospodarce Eurolandu w kolejnych miesiącach, choć w skali zapewniającej tzw. miękkie lądowanie. Oczekują również trudności z dalszym hamowaniem inflacji. Zakłada się, że do złagodzenia polityki monetarnej EBC może dojść już na wiosnę, przy czym najbardziej optymistyczne spekulacje wskazują na marzec, jako termin pierwszej obniżki stóp procentowych.
W grudniu 2023 r. inflacja w bloku monetarnym grupującym 20 krajów przyspieszyła do 2,9 proc. z 2,4 proc. w listopadzie, co wzbudziło obawy, że EBC będzie zmuszony przedłużyć okres obowiązywania wyższych stóp procentowych.