Gwarant: w piątek decyzja MF
Prawdopodobnie w piątek w Ministerstwie Finansów zapadną ostateczne decyzje co do przyszłości Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Gwarant.
Przedstawiciele Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń wraz z MF postanowią, czy dać towarzystwu jeszcze jedną szansę na znalezienie inwestora. Możliwe też, że cofną spółce licencję na prowadzenie firmy ubezpieczeniowej, a w najgorszym wypadku wniosą do sądu sprawę o upadłość Gwaranta. PUNU przygotowało już nawet wniosek, który złożyło w Ministerstwie Finansów, prawdopodobnie o ogłoszenie upadłości firmy.
Niewiedza prezesa
Jan Byś, wiceprezes Gwaranta twierdzi, że nie posiada żadnych informacji o decyzjach, które w najbliższym czasie zapaść mają w sprawie towarzystwa. Dodaje, że w tej chwili PUNU dysponuje listem intencyjnym od jednego z inwestorów zainteresowanych przejęciem 99,74 proc. akcji Gwaranta. Do piątku mają jeszcze wpłynąć kolejne dwa listy w tej sprawie od innych firm.
— Dwie oferty pochodzą od zagranicznych inwestorów, jedną zaś złożyła polska firma. Nie mogę jednak jeszcze ujawnić ich nazw — mówi Jan Byś.
Szukanie inwestora
Gwarant od końca1997 roku szuka inwestora strategicznego. Z rozmów wycofał się m.in. niemiecki Deutsche Kranken Versicherung. Firma potrzebuje funduszy na dalszy rozwój. Musi też spłacić zobowiązania wobec Skarbu Państwa. Towarzystwo ma kilka nie wypełnionych zobowiązań, głównie należności celnych, po kilkaset tysięcy złotych każde. W sumie jest to około 4,8 mln zł. Gwarant straty ponosi już od 1997 roku. Sięgnęły one wówczas 2 mln zł. W 1998 roku wyniosły już 3,12 mln zł. Zaś w I kwartale tego roku strata finansowa netto towarzystwa przekroczyła już 5,7 mln zł. Przy czym składka zebrana brutto w 1997 roku wyniosła 34,15 mln zł, w 1998 roku — 44,58 mln zł, zaś w I kw. tego roku jedynie 9,78 mln zł.