Gwiazdy ubezpieczeń chcą rządzić PZU

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2024-03-12 20:00

Na liście kandydatów w konkursie do zarządu największego ubezpieczyciela jest sporo mocnych nazwisk — wynika z ustaleń PB. Są głośne powroty i debiuty.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kto chce objąć stery PZU,
  • dlaczego w konkursie nie wystartował Jakub Karnowski.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Konkurs na szefa i członków zarządu największego ubezpieczyciela nabiera rumieńców. Od środy rozpoczynają się rozmowy z wybranymi przez radę nadzorczą kandydatami. Mają się zakończyć 27 marca.

W rodzinnym kręgu

Według nieoficjalnych ustaleń PB na szefa i członka zarządu PZU zaaplikowali: Andrzej Klesyk, Witold Jaworski oraz Zygmunt Kostkiewicz — menedżerowie, którzy przed laty byli związani z grupą PZU, a także Rafał Kiliński, obecny prezes Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW, spółki z grupy PZU.

59-letni Andrzej Klesyk został prezesem lidera rynku w 2007 r., po wyborach wygranych przez PO, i pozostał w tym fotelu przez osiem lat. Posada w zarządzie byłaby dla niego powrotem na menedżerskie stanowisko po latach pracy w radach nadzorczych i funduszu private equity. Na liście sukcesów Andrzej Klesyk ma m.in. porozumienie z 2009 r. podpisane z ówczesnym największym akcjonariuszem PZU — holenderskim Eureko — po 10 latach sporu o umowę prywatyzacyjną. Wprowadził PZU na giełdę (w maju 2010 r. — była to wówczas jedna z największych ofert w Europie Środkowo-Wschodniej i największa w historii GPW). Wdrożył zachodnie standardy zarządzania i zapoczątkował bardzo poważne zmiany technologiczne w grupie.

Jego rywalem w konkursie jest m.in. dawny najbliższy współpracownik — Witold Jaworski. To menedżer, który zdobywał szlify w branży na stanowisku dyrektora ds. ubezpieczeń komunikacyjnych, dyrektora zarządzającego ds. produktów ubezpieczeniowych PZU oraz dyrektora zarządzającego ds. klienta masowego. Był uznawany za tzw. złote dziecko, bo miał zarówno wiedzę, jak też dobre pomysły i umiejętność wcielania ich w życie. Przez ponad pięć lat — od grudnia 2007 do grudnia 2012 r. — był członkiem zarządu PZU, a wcześniej przez ponad trzy lata dyrektorem zarządzającym w PZU. Od marca 2013 do kwietnia 2015 r. był szefem Allianza, po czym wrócił do grupy PZU, tym razem na stanowisko członka zarządu spółki życiowej i tylko na pół roku.

Z ubezpieczeniowego molocha przeskoczył do ożywczego środowiska insurtechów. Jest współzałożycielem YU! oferującego od ośmiu lat ubezpieczenia OC wyłącznie na urządzeniach mobilnych, współzałożycielem i inwestorem platformy aukcyjnej pojazdów uszkodzonych Carrot.

— Złożyłem ofertę zarówno na stanowisko prezesa, jak też członka zarządu — potwierdza Witold Jaworski.

Z naszych informacji wynika, że do zarządu rynkowego lidera szykuje się także Zygmunt Kostkiewicz, który krótko, bo zaledwie przez rok (2001-02), poznał smak kierowania rynkowym liderem. To jeden z bardziej znanych menedżerów na polskim rynku ubezpieczeniowym, z bogatym CV, twórca i wieloletni szef Polskiego Gazu TUW — spółki, która kiedyś należała do PGNiG, a po włączeniu gazowego koncernu do grupy Orlen wraz ze spółką życiową stała się własnością paliwowego koncernu. Gwiazda Zygmunta Kostkiewicza w ostatnich latach przygasła, a na początku roku, jego kontrkandydat, Rafał Kiliński, został szefem Polskiego Gazu TUW i Polskiego Gazu TUW na Życie. Zygmunt Kostkiewicz był członkiem zarządu Generali, od 2004 r. przez pięć lat szefem sprzedaży w Avivie, a przez dwa lata pracował także dla brokera Attis.

Zęby na fotel prezesa ostrzy sobie także Rafał Kiliński, który z grupą PZU jest związany od 2004 r. Początkowo jako zastępca dyrektora, następnie dyrektor ds. klienta korporacyjnego w Oddziale Okręgowym PZU w Gdańsku, dyrektor generalny ds. klientów korporacyjnych i dyrektor generalny ds. klientów strategicznych w całej spółce.

W 2015 r. jako pełnomocnik zarządu PZU był pomysłodawcą i twórcą Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych (TUW PZUW). To obecnie największy TUW w Polsce — z udziałem rynkowym sięgającym 35 proc., ze składką przekraczającą 1,3 mld zł (na koniec 2022 r.) Z informacji PB wynika, że ubiegły rok był dla TUW PZUW również bardzo udany.

Miłośnicy start-upów

Wśród kandydatów do zarządu PZU znaleźli się menedżerowie, którzy nie pracowali nigdy w PZU, m.in. Maciej Szwarc, od ponad pięciu lat członek rady należącego do Generali dystrybutora ubezpieczeń Bezpieczny.pl. Jak sam o sobie pisze: „Pasjonat start-upów i greenfieldów, rozwijających się firm, budowania zespołów i rozwijania liderów”. Z ubezpieczeniami związany od ponad 20 lat. Przez ponad dziesięć (2004-15) był szefem AXA Poland, wcześniej szefem finansów w Winterthur i Zurich Insurance. W 2019 r. porwała go zupełnie inna branża — w czerwcu został szefem Abstra, największego producenta treści wideo na YouTube w Polsce.

Do konkursu zgłosił się także Artur Olech, menedżer związany z branżą ubezpieczeniową od ponad 20 lat. Od ponad trzech jest prezesem i współzałożycielem insurtechu Trasti, oferującego ubezpieczenia komunikacyjne online we współpracy ze słoweńskim Triglavem.

Karierę ubezpieczeniową rozpoczął w Generali w 1998 r., przez cztery lata — od 2010 r. — był prezesem Generali Polska, a następnie przez dwa kolejne szefem spółek majątkowej i życiowej Ubezpieczenia Pocztowe. Potem poszedł na swoje, w 2016 r. został współzałożycielem i prezesem hiPRO, który łączy sprzedawców ubezpieczeń z bankami i instytucjami płatniczymi online, oferując rozwiązanie umożliwiające sprzedaż polis komunikacyjnych w comiesięcznych ratach. Jego start w konkursie to niemałe zaskoczenie, bo oznacza rozstanie z Trasti, który jest na mocnej fali wznoszącej.

Spoza branży

Najbardziej nieoczywistym kandydatem do zarządu, ale według informacji PB nie na stanowisko prezesa, jest Marcin Petrykowski, obecny prezes Atende, notowanej na giełdzie spółki IT, która świadczy usługi transformacji cyfrowej m.in. dla ubezpieczycieli. Jest także doradcą w międzynarodowym funduszu inwestycyjnym Vauban Infrastructure Partners.

— Nie komentuję — mówi Marcin Petrykowski zapytany o udział w konkursie.

Karierę rozpoczął w bankowości inwestycyjnej oraz korporacyjnej. Pracował dla JP Morgan oraz Citi w Londynie i w Warszawie, a przez kilka lat w S&P i jako dyrektor zarządzający S&P Global Ratings wprowadził firmę do Polski i na region CEE. Bogate doświadczenie w gospodarce cyfrowej i technologii zdobywał, pełniąc m.in. funkcję nadzorczą w notowanym na GPW funduszu private equity MCI Capital.

Według ustaleń PB aplikację złożył również Mirosław Kowalski. To menedżer z największym międzynarodowym doświadczeniem. Pracę w ubezpieczeniach zaczynał pod koniec lat 80. w Kanadzie, a w 1992 r. był w grupie założycielskiej Commercial Union w Polsce. Następnie zrealizował operację założenia biznesu w Polsce dla Zurich Insurance. W latach 2004-07 był szefem PZU International, nadzorując biznes na Ukrainie i realizując przejęcie w krajach bałtyckich. Po pracy dla państwowego giganta przeniósł się do Moskwy, by zarządzać biurem Swiss Re. O dokonaniach w ostatnich latach wiadomo najmniej, oficjalne CV wskazuje jedynie na zasiadanie w radzie nadzorczej.

Na liście kandydatów brakuje Jakuba Karnowskiego, ekonomisty, byłego prezesa grupy PKP, który przez wiele osób był widziany w roli faworyta. Nie złożył aplikacji, bo w regulaminie pojawił się zapis eliminujący kandydatów, wobec których toczy się postępowanie karne. Jakub Karnowski usłyszał zarzuty w sprawie dotyczącej PKP Cargo. Choć sprawa wydaje się kuriozalna i motywowana politycznie (stawiał je zaufany prokurator ministra Ziobry), to jednak z ubiegania się o posadę w zarządzie ubezpieczyciela formalnie go wyeliminowała.