Gwiezdna robota dla inżyniera

Anna DruśAnna Druś
opublikowano: 2016-08-25 22:00

Po ekspansji na rynku gier mobilnych przyszła pora na podbój kosmosu. SatRevolution poszukuje fachowców od satelitów i rakiet.

Ich gry wyścigowe, sportowe i strzelanki (w sumie około 150 tytułów) pobrało już ponad 140 mln entuzjastów mobilnej rozrywki z różnych zakątków świata. Nie zaspokoiło to jednak ambicji Damiana Fijałkowskiego, Grzegorza Zwolińskiego i Radosława Łapczyńskiego, założycieli wrocławskiego studia T-Bull. Dlatego powołali SatRevolution, pierwszą w Polsce firmę specjalizującą się w projektowaniu i seryjnej produkcji sztucznych satelitów na potrzeby międzynarodowych agencji kosmicznych i innych podmiotów z sektora publicznego i prywatnego. Na pracę w spółce mogą liczyć m.in. specjaliści inżynierii lotniczej i od telekomunikacji czy projektanci silników rakietowych.

KOCHAMY TĘ PRACĘ: Nowe technologie to nie tylko nasza codzienna praca, ale także hobby, pasja, życie. Doświadczenie, które zdobyliśmy, tworząc gry na smartfony, będzie procentować przy rozwoju innowacji kosmicznych — mówi Grzegorz Zwoliński, jeden z założyciel T-Bulla i SatRevolution.
ARC

— W Polsce jest wielu utalentowanych ludzi, którzy z powodzeniem mogliby uczestniczyć w tworzeniu projektów kosmicznych na światową skalę. Wielu wybiera emigrację zarobkową, bo nie dostają propozycji zatrudnienia w krajowych przedsiębiorstwach. SatRevolution da takim osobom możliwość rozwijania kariery bez potrzeby wyjeżdżania z kraju — mówi Grzegorz Zwoliński, dyrektor operacyjny T-Bulla.

Kosmiczny wyścig długo był zarezerwowany dla supermocarstw. Teraz włączają się do niego także biznesmeni z miliardami dolarów na kontach. Żaden start-up nie miałby jednak w tej konkurencji najmniejszych szans. Ale menedżerowie SatRevolution mogą liczyć na wsparcie. Partnerem spółki jest Wrocławskie Centrum Badań EIT+, które udostępniło jej specjalny clean room — pomieszczenieo kontrolowanych parametrach środowiskowych, w którym będą prowadzone badania nad technologiami kosmicznymi. Inwestorami nowej firmy są podmioty z polskim kapitałem, ponieważ jej twórcy za cel postawili sobie budowanie wysokiej pozycji Polski w przemyśle kosmicznym.

— Działamy na zasadach start- -upu, więc wszystkie fundusze będą uwalniane w kolejnych turach finansowania i będą pochodziły od inwestorów z polskim kapitałem. Ponadto składamy wnioski o dofinansowanie na przykład do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju — ujawnia Grzegorz Zwoliński. Projektowanie i budowanie satelitów oraz wyposażanie ich w autorski system elektroniczny do przetwarzania obrazu — to założycielom SatRevolution nie wystarcza. Będą je również samodzielnie wnosić na orbitę. Zapewniają, że ich rozwiązania trafią do szerokiego grona odbiorców — firm, instytucji, a nawet indywidualnych użytkowników zainteresowanych astrofizyką. — Chcemy sprawić, żeby kosmos był na wyciągniecie ręki każdego z nas. W końcu kto z nas nie marzy o własnym satelicie — deklaruje Grzegorz Zwoliński. Pierwsze efekty pracy jego zespołu — zapewnia — będą widoczne jeszcze w tym roku.