Agencja Bloomberg podaje, że nieoczekiwany wzrost cyberataków pochodzących z Indonezji na początku tego roku nie był przypadkiem. Według najnowszego raportu koncernu Akamai Technologies, Indonezja prześcignęła pod tym względem Chiny.

Indonezja była w drugim kwartale źródłem 38 proc. ataków hakerskich, co oznacza wzrost w porównaniu z 21 proc. na początku roku. Na drugie miejsce tej niechlubnej listy spadły Chiny, a trzecie nadal zajmują Stany Zjednoczone. Akamai przygotowując raporty bada ruch na obsługiwanych przez siebie serwerach.
Firma podaje jednocześnie, że w badanym kwartale aż o 125 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem wzrosła szybkość internetu w Indonezji.
Bloomberg podkreśla, że rząd indonezyjski najwyraźniej rozpoznał już wagę problemu, bo tamtejszy minister odpowiedzialny za komunikację i technologie informatyczne umieścił w zeszłym miesiącu cyberbezpieczeństwo na liście krajowych priorytetów.