Ratownicy zlokalizowali rozbity śmigłowiec prezydenta Iranu

Alicja SkibaMikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2024-05-19 15:53
zaktualizowano: 2024-05-20 08:16

Helikopter, na pokładzie którego leciał prezydent Iranu Ibrahim Raisi oraz minister spraw zagranicznych kraju, rozbił się w niedzielę. W poniedziałek rano ratownikom udało się zlokalizować wrak maszyny, a przedstawiciele Czerwonego Półksiężyca oficjalnie potwierdzili śmierć dygnitarzy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wrak został namierzony

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli irańskich władz zginęli w katastrofie śmigłowca w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni - poinformował w poniedziałek rano irański Czerwony Półksiężyc.

Już od pierwszych informacji o katastrofie nie dawano praktycznie żadnych szans na przeżycie kogokolwiek z podróżujących helikopterem. W poniedziałek rano, po zlokalizowaniu wraku i dotarciu do niego ratowników, oficjalnie potwierdzono informację o ich śmierci.

Jak powiedział szef organizacji Czerwonego Półksiężyca, Pir Hossein Kolivand, maszyna rozbiła się o zbocze góry i całkowicie spłonęła.

Podczas badań miejsca, w którym znajdują się szczątki rozbitego śmigłowca, żadnych oznak żywych pasażerów śmigłowca nie znaleziono - oświadczył Kolivand.

Raisi podróżował po irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni, leciał do miasta Tebriz. Wypadek miał miejsce w pobliżu Dżolfy, miasta graniczącego z Azerbejdżanem, ok. 600 km od Teheranu.

Na pokładzie helikoptera, którym leciał Raisi, byli również minister spraw zagranicznych Husajn Amirabdollahian, gubernator Azerbejdżanu Wschodniego oraz inni dygnitarze państwowi, jak przekazała irańska agencja informacyjna IRNA. W konwoju leciały trzy helikoptery, dwa pozostałe miały wylądować bezpiecznie, przekazują irańskie media.

Międzynarodowe sankcje utrudniają Iranowi pozyskiwanie części do helikopterów. Wojskowa flota powietrzna w dużej mierze pochodzi sprzed rewolucji islamskiej w 1979 r.

Trudna akcja ratownicza

Ratownicy próbują dotrzeć na miejsce, ale przeszkadzają im warunki pogodowe. W pobliżu miejsca incydentu - górzystych terenów, które są porośnięte lasem, jak podała IRNA - trwają ulewne deszcze, jest mgła, wieje lekki wiatr. Widoczność jest ograniczona do pięciu metrów.

Trzech ratowników zaginęło, jak poinformował Turecki Czerwony Krzyż. Akcja poszukiwawcza może zostać spowolniona nocą, ponieważ zapowiadane są bardzo niskie temperatury i nasilenie opadów.

Posiedzenie rządu

Minister spraw wewnętrznych Iranu Ahmed Wahidi potwierdził, że zdarzenie miało miejsce. Przyznał również, że został nawiązany kontakt radiowy z helikopterem.

„Czcigodny prezydent i jego towarzysze wracali na pokładzie kilku helikopterów, jeden z nich był zmuszony do twardego lądowania z powodu złej pogody i mgły. Wiele ekip ratunkowych jest w drodze do regionu, ale z powodu trudnych warunków dotarcie na miejsce może im zająć trochę czasu” – oświadczył.

Wiceprezydent Mohammad Mokbir udał się do Tebrizu, jak przekazał rzecznik rządu. Wcześniej odbyło się posiedzenie gabinetu rządowego, w trakcie którego przedstawiono najnowsze raporty dotyczące zaginionego śmigłowca.

Chamenei: „musimy się modlić o prezydenta”

Ajatollah Ali Chamenei wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją.

„Mam nadzieję, że Bóg zwróci czcigodnego prezydenta i jego towarzyszy w ramiona narodu. Wszyscy muszą się modlić o zdrowie tej grupy urzędników państwowych. Naród irański nie może być niepokojony ani martwiony, nie może być żadnych zakłóceń w pracy kraju” – podkreślił.

Pomoc z zagranicy, w tym UE

Obawy o życie Raisiego i innych osób obecnych na pokładzie samolotu wyraziły również kraje sąsiednie, w tym Irak. Zaoferowały pomoc w akcji ratunkowej. Biały Dom oświadczył, że prezydent USA Joe Biden został poinformowany o katastrofie. Unia Europejska zaoferowała udostępnienie Iranowi awaryjnej technologii mapowania satelitarnego, by pomóc w poszukiwaniach.

Armia w mobilizacji

Mohammed Bageri, szef sztabu sił zbrojnych Islamskiej Republiki Iranu, wydał rozkaz wykorzystania całego sprzętu oraz mobilizacji armii – Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) – i sił porządkowych.

„Siły zbrojne, armia, IRGC i dowództwo policji były obecne na tym obszarze od pierwszych godzin” – skomentował Bageri cytowany przez agencję informacyjną Tasnim.

Napięte stosunki z Azerami

Raisi odwiedził w niedzielę Azerbejdżan, żeby wraz ze swoim azerskim odpowiednikiem Ilhamem Alijewem zainaugurować budowę tamy. Zapora jest trzecią wzniesioną przez oba kraje na rzece Aras. Wizyta odbyła się mimo chłodnych stosunków pomiędzy narodami, które pogorszyły się po ataku na ambasadę Azerbejdżanu w Teheranie w 2023 r. Iran ma również za złe zachodniemu sąsiadowi utrzymywanie stosunków dyplomatycznych z Izraelem - swoim największym wrogiem w regionie.

63-letni Raisi jest konserwatywnym i surowym politykiem, który wcześniej kierował sądownictwem w kraju. Jest protegowanym Najwyższego Przywódcy Iranu ajatollaha Alego Chameneiego. Niektórzy analitycy uważają, że może przejąć schedę po 85-letnim duchownym po jego śmierci lub ustąpieniu z roli.

Na rynku ropy spokojnie

Jak wynika z informacji agencji prasowej Mehr, Ali Chamenei, najwyższy przywódca Iranu apeluje o spokój i przekonuje, że incydent nie spowoduje żadnych zakłóceń w funkcjonowaniu kraju. To ważna informacja nie tylko z perspektywy Irańczyków, ale też inwestorów z rynku ropy. Politykowi udało się uspokoić giełdowy kurs surowca, delikatnie rosnący w odpowiedzi na wieści o śmierci prezydenta i ministra spraw zagranicznych kraju, który jest jednym z największych producentów czarnego złota.

Cena Brentu ustabilizowała się w okolicach 84 USD, a WTI delikatnie powyżej 80 USD. Zdaniem ekspertów stosunkowo duży spokój graczy giełdowych wynika ze sporej nadprodukcji krajów członkowskich organizacji OPEC+ (do której należy też Iran). Na początku czerwca podczas spotkania mają zostać ogłoszone cięcia wydobycia i wtedy rynek stanie się bardziej wyczulony na wydarzenia na arenie międzynarodowej.