Eksperci badający rynek wewnętrzny w tym kraju co prawda podkreślają, że na razie trudno jednoznacznie ocenić rozmiar uderzenia w popyt ze strony pandemii, która wybuchła w marcu, oczekują jednak, że ceny mieszkań w 2020 r. spadną od 6,5 do 15 proc.

Obecnie mamy do czynienia z prologiem spadku, który ujawni się dopiero we wrześniu – uważa Gonzalo Bernardos, profesor ekonomii na Uniwersytecie w Barcelonie. Szacuje, że do końca br. ceny mieszkań spadną o 12 proc.
Od ostatniego załamania, które miało miejsce na początku 2014 r. rynek wzrósł aż o 32 proc. a jego wartość ocenia się na 6 bln USD. Odsetek własności domów w Hiszpanii zbliżył się do 80 proc.
Zdaniem ekspertów, najważniejszym czynnikiem dla cen domów, jak wzrost zatrudnienia i perspektywy gospodarcze. Według prognoz OECD, PKB Hiszpanii spadnie w tym roku o 11,1 lub 14,4 proc. (najwięcej z wszystkich krajów) w zależności od tego czy nastąpi druga fala infekcji z ponownym zablokowaniem gospodarki.