Hossa ciągle wygrywa z czynnikami ryzyka

  • Materiał zewnętrzny
opublikowano: 28-04-2021, 20:00

Zapoczątkowana przed ponad rokiem hossa na giełdach jest kontynuowana. Amerykańskie indeksy są w okolicach rekordów. Uwagę zwraca też pozytywna ewolucja sytuacji na rynkach wschodzących, których indeks w lutym i marcu przeżył całkiem pokaźną, przeszło 10-procenową korektę spadkową. Z czasem korekta straciła jednak impet, a w ostatnich dniach indeks MSCI Emerging Markets znalazł się najwyżej od kilku tygodni.

Nadal dostrzegamy szereg pozytywnych czynników dla rynków akcji. Wypada tu wymienić choćby ciągle bardzo luźną politykę monetarną głównych banków centralnych jak Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny czy Bank Japonii. Z ich strony nie widać deklaracji zmniejszenia skali skupu aktywów (QE), o podwyżkach stóp procentowych już nawet nie wspominając.

Drugą istotną siłą napędową hossy pozostaje oczekiwany dynamiczny wzrost zysków spółek – zarówno na Wall Street, jak i na innych rynkach, w tym GPW – wynikający częściowo z efektu niskiej bazy sprzed roku. Według prognoz analityków gromadzonych przez agencję Bloomberg zysk na akcję spółek z WIG powinien w tym roku powrócić do poziomu sprzed pandemii.

Wszystko to nie oznacza wszakże, że nie istnieją czynniki ryzyka dla hossy. Wręcz przeciwnie - wydaje się, że uwaga może stopniowo przesuwać się właśnie w ich stronę. Z obserwowanych przez nas wskaźników wynika, że nastroje inwestorów na świecie, w szczególności w USA, stały się mocno optymistyczne. Obok „peak sentiment” (szczytowe nastroje) niektórzy stratedzy rynkowi zaczynają mówić też o „peak growth” (szczytowy wzrost gospodarczy). Analitycy banku Goldman Sachs twierdzą, że potencjalne schodzenie ISM Manufacturing (wskaźnika koniunktury w amerykańskim przemyśle) z bardzo wysokich pułapów może - jak to już bywało - oznaczać pokaźniejszą korektę trendu wzrostowego. Do tej diagnozy dorzucają też obawy przed wpływem planowanych przez administrację prezydenta Joe’ego Bidena podwyżek podatków, w tym od dochodów korporacji oraz zysków kapitałowych bogatszych Amerykanów.

Reasumując, hossa na giełdach trwa, choć nietrudno dostrzec kolejne czynniki ryzyka, które mogłyby przynieść istotniejszą korektę po drodze (i potencjalnie okazję do zakupów).

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Tomasz Hońdo, Quercus TFI

Polecane