Huta Szkła Orzesze poszukuje inwestora

Dominika Malik
opublikowano: 2001-08-14 00:00

Huta Szkła Orzesze poszukuje inwestora

Znajdująca się w trudnej sytuacji finansowej Huta Szkła Orzesze pilnie potrzebuje inwestora, ale w tym roku nie ma raczej co liczyć na nowego właściciela. Ogłoszenie o prywatyzacji bezpośredniej śląskiej firmy ma się ukazać na przełomie października i listopada. To już druga próba przekształceń. Zobowiązania przedsiębiorstwa przekraczają 25 mln zł.

Wojewoda śląski, jako organ założycielski Huty Szkła Orzesze, ogłosił przetarg na wykonanie analizy prawno-ekonomicznej przedsiębiorstwa, przeznaczonego do prywatyzacji bezpośredniej. Huta, która produkuje butelki i opakowania apteczne, jest ostatnim nie sprywatyzowanym dotychczas zakładem o takim profilu działalności.

Partner z kapitałem

Na oferty firm konsultingowych wojewoda czeka do 16 sierpnia 2001 r. Umowa na sporządzenie analizy powinna zostać podpisana na początku września 2001 r., a zwycięska firma konsultingowa na sporządzenie analiz będzie miała czas do końca października. Dzięki temu na przełomie października i listopada 2001 r. będzie mogło ukazać się ogłoszenie, zapraszające inwestorów do rokowań w sprawie przejęcia huty.

Zdaniem Jerzego Pochylczuka, dyrektora Wydziału Nadzoru Założycielskiego i Przekształceń Własnościowych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, zakupem HS Orzesze zainteresowanych jest kilka podmiotów.

— Od przyszłego inwestora — niekoniecznie branżowego i niekoniecznie krajowego — oczekujemy głównie wniesienia kapitału i takiej koncepcji prowadzenia przedsiębiorstwa, która pozwoli zachować jego dotychczasowy profil działalności. Oprócz rozmów w sprawie ceny zakupu i pakietu inwestycyjnego, negocjować będziemy również pakiet socjalny. Zależy nam bowiem na zabezpieczeniach dla załogi — tłumaczy Jerzy Pochylczuk.

Potrzebne urządzenia

Wiadomo jednak, że zatrudnienie, które na koniec czerwca wynosiło 373 osoby, ma zostać zmniejszone do końca 2001 r. o około 100 pracowników. Przedsiębiorstwo znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Jego zobowiązania długoterminowe wynoszą na koniec pierwszego półrocza 2001 r. 6,4 mln zł, natomiast krótkoterminowe — z tytułu dostaw i usług, podatków, ceł i ubezpieczeń społecznych — oszacowano na blisko 18,6 mln zł.

Obecnie huta wykorzystuje jedynie 50-60 proc. mocy produkcyjnych. Jak twierdzi Włodzimierz Biernat, dyrektor HS Orzesze, jest ona niedoinwestowana pod względem technologicznym.

— Jest nam niezbędna co najmniej jedna linia technologiczna do produkcji butelek cienkościennych, o obniżonym ciężarze. Jej cena wynosi ponad 1 mln DM (prawie 2 mln zł). Potrzebne są również 2-3 uniwersalne urządzenia do kontroli opakowań szklanych, ponieważ ich sortowanie odbywa się obecnie głównie ręcznie. Zakup jednej takiej maszyny to wydatek rzędu 300-400 tys. USD (1,2-1,6 mln zł) — wylicza Włodzimierz Biernat.

Pierwszy proces

Eksport stanowi 5-6 proc. ogółu sprzedaży. Kontrahentami są głównie podmioty z Czech, Węgier i Bułgarii. Przedsiębiorstwo wysyła również wyroby m.in. do Rosji i Kazachstanu.

HS Orzesze, która powstała w XIX w. na bazie huty żelaza, przechodziła już proces prywatyzacyjny w latach 1996-99. Do spółki miał wejść wówczas podmiot polsko-włoski oraz Skarb Państwa. Potencjalny inwestor wycofał się jednak w trakcie negocjacji.

W gestii wojewody śląskiego jest 51 firm, przeznaczonych do prywatyzacji bezpośredniej. W trakcie tego procesu są obecnie 34 firmy.