...I DOPIĘŁA SWEGO

Redakcja
opublikowano: 2000-08-31 00:00

...I DOPIĘŁA SWEGO

Banki podniosą ceny kredytów już za kilka dni, złoty osłabł, a giełda poszła w dół

Rada Polityki Pieniężnej podniosła wczoraj stopę interwencyjną NBP do 19 proc., stopę lombardową — do 23 proc., stopę redyskonta weksli do — 21,5 proc. Wszystkie rynki zareagowały spadkami, a szefowie firm już zaczęli liczyć przyszłe straty.

Przemysław Chabowski prezes ZM Morliny

- Podniesienie stóp procentowych wyhamuje drobną przedsiębiorczość, bo właśnie ta grupa podmiotów najbardziej odczuje zmiany oprocentowania kredytów. A poza tym, rolą RPP nie jest dyscyplinowanie rządu.

Paweł Ciesielski prezes JTT Computer

- Dla JTT ważniejszy od stóp procentowych jest jednak kurs dolara. W krótkiej perspektywie może nastąpić wzmocnienie złotego, co jest dla nas korzystne. Jednak w perspektywie długoterminowej sytuacja się odwróci.

Jarosław Zysnarski prezes Doradca Consultants

- Nie uważam, by wyraźne podniesienie stóp procentowych było w obecnej sytuacji korzystne dla gospodarki. Miałem nadzieję, że ewentualna podwyżka nie przekroczy 1 proc. Nie dziwię się jednak członkom RPP: podwyżka stanowi wyraźny sygnał dla rządu, że konieczny jest spójny i uzgodniony między resortami program walki z inflacją.

Janusz Pawęska prezes Wrocławskiego Zintegrowanego Centrum Logistycznego

- Nie jest to decyzja korzystna dla wzrostu gospodarki. Sądzę, że rząd powinien dostać więcej czasu na uregulowanie kwestii walki z wysoką inflacją po siedmiu miesiącach tego roku.

Jacek Furga wiceprezes HypoVereinsbank Banku Hipotecznego

- Ta podwyżka jest nieuzasadniona i moim zdaniem — wbrew oczekiwaniom RPP — nie pomoże w zwalczaniu inflacji. Może mieć wręcz odwrotne skutki, ponieważ zaczną rosnąć ceny usług i produktów. Banki są instytucjami, które reagują na podwyżkę stóp procentowych bardzo szybko. Tak stanie się zapewne i w tym wypadku. Jeszcze bardziej zmaleje zainteresowanie droższymi kredytami złotowymi, które i tak od paru miesięcy jest niskie.

Janusz Kaliszyk wiceprezes Invest-Banku

- Gdybym był członkiem Rady, wnosiłbym — chociaż z bólem serca — o podwyżkę wysokości 2 proc., ponieważ wymusza to wysoka inflacja. Po podwyżce przez kilka dni nie będziemy w ogóle reagować, lecz poczekamy na kroki konkurencji. Dopiero po analizie decyzji największych banków zdecydujemy się na konkretne posunięcia. Może to potrwać nawet trzy tygodnie. W pierwszej kolejności, jak zwykle w takiej sytuacji, podrożeją na pewno kredyty konsumpcyjne dla osób fizycznych.

Ewa Limańska analityk Merrill Lynch

- Spodziewaliśmy się mniejszej podwyżki stóp procentowych. Nasz bank prognozował, że stopy powinny wzrosnąć o 50-100 punktów bazowych. Na to przygotował się też rynek. Nie jestem przekonana, czy rzeczywiście RPP powinna podwyższyć stopy aż o 150 punktów bazowych.

Andrzej Piasecki prezes rady nadzorczej Pia Piasecki

- 1,5-proc. podwyżka stóp jest wysoka. Wydaje się, że obserwujemy dość słabo skoordynowaną politykę pieniężną, prowadzoną przez rząd i RPP. Odnoszę wrażenie, że Rada prowadzi działania restrykcyjne, aby wymusić na rządzie działania antyinflacyjne. Podwyżka oznacza też wyższe koszty finansowe dla firm działających w branży budowlanej.

Artur Pielech dyrektor zarządzający ExperConsult

- Podwyższenie stóp procentowych odbije się negatywnie przede wszystkim na poziomie nakładów na inwestycje, ponoszonych przez działające w Polsce podmioty gospodarcze. W szczególnie kłopotliwym położeniu znajdą się firmy, które szukają zagranicznych źródeł kapitału, ponieważ nasz kraj stanie się mniej atrakcyjny dla inwestorów z innych państw.

Andrzej Romaniuk analityk AIG Bank Polska

- Rada Polityki Pieniężnej nie powinna podnosić stóp procentowych. Zahamuje to wzrost PKB, a poza tym będzie miało niekorzystne konsekwencje dla przyszłorocznego budżetu. Podwyżka wysokości 1,5 proc. nie ma sensu, bo nie wpłynie znacząco na zahamowanie wzrostu inflacji. Taki wpływ mogłaby mieć dopiero podwyżka wysokości 2-3 punktów. Jednym z negatywnych skutków podniesienia stóp może być ściągnięcie kapitału spekulacyjnego z zagranicy, co byłoby groźne dla stabilności złotego.

Aleksander Romanowski wiceprezes PTE Norwich Union

- Podwyżka stóp procentowych może rzeczywiście osłabić oczekiwania inflacyjne, ale będzie też miała negatywny wpływ na gospodarkę. Z drugiej jednak strony, taka duża podwyżka jest uzasadniona i w długim okresie stabilizuje gospodarkę. Uderzy też w giełdę i rentowność inwestycji w akcje spółek. OFE będą być może zmuszone do zmiany struktury portfela. Jeśli nastąpi przebudowa portfela w kierunku papierów dłużnych, może to spowodować, że OFE przez kilka miesięcy będą osiągać lepsze wyniki.

Tomasz Stadnik doradca inwestycyjny Credit Suisse Asset Management

- Ta podwyżka już została zdyskontowana przez rynek i nie powinna obecnie mieć większego wpływu np. na ceny papierów dłużnych. Z makroekonomicznego punktu widzenia jest to negatywny czynnik, mogący spowolnić wzrost gospodarczy i zwiększyć bezrobocie.

Agata Łukasiak analityk DI BRE

- Podwyżka stóp procentowych została już przez rynek zdyskontowana i wycena akcji nie powinna w znaczący sposób ulec deprecjacji. Decyzja Rady jest negatywnym sygnałem dla inwestorów zagranicznych, którzy w związku z takim scenariuszem mogą być bardziej ostrożni w inwestowaniu na polskiej giełdzie.

Bogna Sikorska analityk CDM Pekao SA

- Podniesienie stóp procentowych może niekorzystnie wpłynąć na sytuację na warszawskiej giełdzie. W związku z podwyżką oprocentowania niewykluczona jest korekta cen akcji. Decyzja RPP jest nie na rękę firmom wysoko zadłużonym. Droższy kredyt oznacza bowiem wzrost kosztów dla przedsiębiorstw korzystających z pożyczek.

Mateusz Szczurek ekonomista ING

- Inwestorzy już wcześniej zdyskontowali podwyższenie stóp o 150 punktów bazowych, dlatego decyzja RPP nie wywoła żadnych zmian na rynkach. Reakcja banków będzie raczej szybka, ponieważ proces decyzyjny w sprawie oprocentowania lokat rozpoczął się blisko dwa tygodnie temu.

Jacek Kseń prezes WBK

- Dla Wielkopolskiego Banku Kredytowego podniesienie przez RPP stóp procentowych nie oznacza nic złego — podobnie zresztą jak dla całego sektora. Szybko zareagujemy na taką decyzję.

Niepokoi mnie, że ta podwyżka może negatywnie odbić się na sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, które mogą sobie nie poradzić ze spłatą kredytów.

Marek Zuber analityk departamentu skarbu BPH

- Podwyżka niewątpliwie wpłynie na wzrost cen kredytów w bankach. Jednak nie będzie ona aż tak wysoka jak stóp procentowych, nie pozwoli na to zbyt silna konkurencja między instytucjami finansowymi. Sądzę, że kulminację podwyżek cen kredytów będziemy mieli za 1-1,5 miesiąca.

Andrzej Wojda szef rady nadzorczej dr. Witt

- Nie jest to korzystne dla gospodarki. Giełda na pewno zareaguje spadkami notowań. Podrożenie kredytów osłabi koniunkturę. Wyższa cena kredytu zwiększy koszty produkcji i w konsekwencji ceny rynkowe produktów finalnych. To zaś spowoduje spadek siły pieniądza wśród nabywców.

Piotr Kaczmarek wiceprezes EFL

- Podwyżka stóp to zła decyzja, niekorzystna dla przedsiębiorców. Smuci fakt, że rząd nie zaproponował alternatywnych metod zwalczania inflacji.

Konrad Soszyński analityk Kredyt Banku

- Nie należy oczekiwać, że obecne podniesienie stóp odbije się na tegorocznej inflacji. Efekty zobaczymy dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku. Obecna podwyżka powinna wpłynąć na zduszenie oczekiwań inflacyjnych w najbliższych miesiącach i spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w przyszłym roku poniżej pięciu proc.