IBnGR prognozuje wzrost gospodarczy na 2,3 proc.

Lesław Kretowicz
opublikowano: 2001-07-27 00:00

IBnGR prognozuje wzrost gospodarczy na 2,3 proc.

IBnGR szacuje tempo wzrostu PKB na 2,3 proc. w 2001 r. i 4,1 proc. w 2002. Od II półrocza 2001 analitycy instytutu oczekują systematycznej poprawy sytuacji.

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową obniżył prognozę tempa wzrostu PKB w 2001 roku do 2,3 proc. z 3,8 proc. prognozowanych wcześniej. Zdaniem Ministerstwa Finansów, wzrost PKB wyniesie 2 proc., a Ministerstwa Gospodarki 2,5 proc.

Instytut oczekuje poprawy tego wskaźnika do końca bieżącego roku aż do poziomu 2,9 proc. w IV kwartale 2001 r.

Zły kwartał

W minionym kwartale pojawiło się wiele zjawisk, które świadczą o pogłębianiu się niekorzystnych tendencji obserwowanych wcześniej. Najważniejsze z nich to zdaniem Krystyny Strzały z IBnGR, 0,9-proc. spadek dynamiki produkcji i wzrost stopy bezrobocia, która osiągnie według prognoz instytutu poziom 16,9 proc. na koniec roku.

— Wyniki za drugi kwartał nie są dobre. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę wcześniej, ale ostateczny efekt przeszedł nasze oczekiwania — mówi Krystyna Strzała.

Instytut szacuje, że wzrost PKB w II kwartale wyniósł zaledwie 1,7 proc.

Budżet komplikuje

Sytuację komplikują problemy sektora finansów publicznych. W ocenie analityków IBnGR, niższe dochody budżetu są wynikiem niższych wpływów podatkowych nie tylko z powodu mniejszego popytu krajowego, ale głównie ze względu na gorszą ściągalność podatków. IBnGR uważa, że dochody budżetu państwa będą w tym roku niższe o 17,5 mld zł. Mimo to wydatki są realizowane w normalnym tempie. Oznacza to, że ewentualne cięcia wydatków będą realizowane dopiero w II półroczu.

— Działania rządu kierowane są obecnie na utrzymanie płynności budżetu, a nie na poszukiwanie sposobów bardziej trwałego rozwiązania problemów — ostrzega Krystyna Strzała.

Przebłyski poprawy

W II kwartale pojawiło się także kilka pozytywnych zjawisk, które dobrze rokują naszej gospodarce na następne miesiące. Zanotowano 7,3-proc. wzrost eksportu przy spadającej o 1,9 proc. dynamice importu. Do pozytywnych charakterystyk stanu gospodarki należy zaliczyć wyraźny trend spadku inflacji, przy jednoczesnej znaczącej aprecjacji kursu naszej waluty. IBnGR zwraca jednak uwagę, że tendencja wzrostu eksportu powoli słabnie — rynek zaczyna odczuwać efekt mocnego złotego oraz pogorszenie koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych. Ekonomiści instytutu szacują, że deficyt na rachunku obrotów bieżących w I półroczu oscylował wokół 5 proc. PKB, a na koniec roku osiągnie poziom 6,1 proc.

— Silny złoty musi doprowadzić do do spowolnienia dynamiki dynamiki eksportu i wzrostu importu. Efektem tego będzie zwiększenie deficytu obrotów bieżących oraz wzrost ryzyka deprecjacji złotego, czyli nawrotu inflacji — ostrzega Krystyna Strzała.

Przyspieszenie

Zdaniem analityków instytutu, prognozowanie przyszłości naszej gospodarki nie jest łatwe. Uważają jednak, że II połowa roku powinna być lepsza niż pierwsza.

— Nasze szacunki mają związek z niską ubiegłoroczną bazą. Sądzimy też, że spadek dynamiki produkcji przemysłowej nie ma charakteru trwałego — ocenia Maciej Grabowski z IBnGR.

Prognozy rozwoju Polski do końca 2001 roku muszą uwzględniać również uwarunkowania zewnętrzne, szczególnie spadek tempa wzrostu gospodarczego na świecie. Bardzo ważny dla naszego kraju jest rozwój wydarzeń w Argentynie i Turcji.