Inwestycja warta 100 mln zł nie dojdzie do skutku, ponieważ Ikea nie dogadała się z miastem w sprawie dojazdów.
Ikea, szwedzki producent i sprzedawca mebli i artykułów wyposażenia wnętrz oświadczyła, że zamierza wycofać się z inwestycji w Bydgoszczy.
— Inwestycja dotyczyła budowy sklepu o powierzchni 23 tys. mkw. Jej wartość szacowaliśmy na 100 mln zł — mówi Joanna Łozińska, rzecznik Ikea.
Sklep miał zostać wybudowany przy drodze łączącej 80-tys. osiedle Fordon z centrum miasta. Po drugiej stronie trasy otwarto w listopadzie hipermarket Auchan, na potrzeby którego przebudowano drogę.
— Kiedy Auchan budował rozjazdy i zamknięta była jedyna arteria do centrum, zaproponowaliśmy Ikea, aby także rozpoczęła budowę dojazdów po swojej stronie. Inwestor odmówił. Wtedy miasto zaproponowało wpłatę 10 mln zł na budowę drugiego alternatywnego połączenia — wyjaśnia Wojciech Woźniak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Wojciech Woźniak twierdzi, że Ikea jeszcze nie jest właścicielem gruntu i właściwie nie jest stroną w rozmowach. Dodaje, że budowa połączenia jest prawnym obowiązkiem inwestora.
— O konieczności wyłożenia dodatkowych 10 mln zł dowiedzieliśmy się podczas rozmowy z prezydentem miasta, bezpośrednio przed podpisaniem parafowanej umowy partycypacyjnej o sfinansowaniu przez nas przebudowy układu komunikacyjnego na ul. Fordońskiej, wartej 17 mln zł. Dlatego nie kupiliśmy od syndyka terenów po Romecie i wycofujemy się z Bydgoszczy. Będziemy jednak szukali nowej lokalizacji w województwie kujawsko-pomorskim — wyjaśnia Jan Pradyszczuk, dyrektor ds. inwestycji Ikea.