Deweloperowi przygląda się Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. W piątek może dojść do zmian w zarządzie spółki.
Wczoraj pisaliśmy na łamach "PB", że austriaccy inwestorzy, którzy czują się poszkodowani w związku z mocnym spadkiem kursu Immoeastu po aferze finansowej, zawiązali stowarzyszenie i chcą dochodzić swoich praw. Obwiniają m.in. austriacki nadzór o niedopełnienie obowiązków.
— Nadzór nie zadziałał wcale lub zadziałał zbyt późno, źle albo za słabo — twierdzi Philip Buchner, przedstawiciel stowarzyszenia Verein für Finanzmarktausgleich.
Jego członkowie będą domagać się odszkodowania. Na razie — jak podał "Wirtschaftsblatt" — chodzi o 4 mln EUR. Polscy akcjonariusze Immoeast, którzy czują się oszukani, nie mogą jednak dochodzić swoich praw u rodzimego nadzorcy. Akcje spółki zostały dopuszczone do notowań na GPW na zasadzie dual-listing.
— Przy dual-listingu nadzorem prowadzącym jest nadzór w kraju macierzystym spółki. W przypadku niewykonywania w Polsce obowiązków informacyjnych, wynikających z przepisów w kraju macierzystym (te są wiążące), Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) może jedynie poinformować o tym macierzysty nadzór — tłumaczy Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Sprawie Immoeastu postanowiła też przyjrzeć się rodzima instytucja, broniąca praw drobnych akcjonariuszy. Zwłaszcza że kurs spółki zachowuje się podczas ostatnich sesji bardzo nerwowo.
— Odbieramy już pewne sygnały od polskich akcjonariuszy, ale zainteresowanie jest na razie dość nieznaczne. Z naszej strony intensywnie przyglądamy się sprawie Immoeastu, konsultujemy ją również z prawnikami — informuje Paweł Wielgus, specjalista ds. analiz i interwencji Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
To, jakie działania zostaną podjęte, będzie uzależnione od uzyskanych opinii, a także od poparcia ze strony akcjonariuszy spółki.
— Jeśli przyłączą się więksi inwestorzy — być może zapadnie decyzja o zawiązaniu oficjalnego porozumienia. Jeśli nie — będziemy pomagali pojedynczym akcjonariuszom. W najbliższym czasie zamierzamy również skontaktować się z austriacką organizacją w celu wymiany informacji dotyczących sprawy — mówi Paweł Wielgus.
Tymczasem austriacki dziennik "Kronem Zeitung" podał, że jeszcze w tym tygodniu na stanowisku prezesa Immoeastu Thomasa Kleibla może zastąpić Eduard Zehetner. Ma "prześwietlić przepływy finansowe pomiędzy Immoeastem a jego spółką matką Immofinanz".