Rząd w Delhi rozważa wprowadzenie odwetowej taryfy na importowaną stal. Tamtejsze ministerstwo handlu zaproponowało, by stawka „ochronna” wyniosła 12 proc. i dotyczyła szerokiej gamy produktów stalowych. Działanie ma to na celu wstrzymać napływ metalu, szczególnie sprowadzanego z Chin.
Indie to drugi co do wielkości producent stali na świecie. Kryzys nieruchomości w Chinach spowodował gwałtowny wzrost eksportu stali, napędzając globalny nadmiar w czasach kruchego popytu — a 25 proc. cła Trumpa zagrażają wypchnięciem metalu na inne rynki.
Proponowane cła na indyjski import mają być stosowane przez okres 200 dni, zgodnie z wstępną decyzją, która nastąpiła po dochodzeniu przeprowadzonym przez krajowy urząd handlowy. Na ostateczną decyzję trzeba będzie poczekać co najmniej 30 dni.
W reakcji na te informacje, podczas środowej sesji na giełdzie w Bombaju rosły wyraźnie notowania akcji indyjskich producentów stali. Kurs papierów państwowej spółki Steel Authority of India wzrósł aż o 5 proc., z kolei udziały Tata Steel zyskały 2,9 proc.
