Wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) wzrósł w ubiegłym miesiącu o 0,8 proc. w ujęciu rocznym, poinformował amerykański Departament Pracy. Wynik znacznie przerósł czerwcowy, kiedy to inflacja cen w fabrykach odnotowała wzrost o 0,2 proc. Analitycy oczekiwali 0,7 proc. w lipcu.
W ujęciu miesięcznym inflacja wyniosła 0,3 proc., tymczasem w czerwcu o 0 proc. Na lipiec prognozowano wzrost o 0,2 proc.
Bazowa inflacja cen produkcji, nie uwzględniająca wrażliwych i poddających się mocnym wahaniom cen żywności i energii, wyniosła w lipcu 0,3 proc. licząc miesiąc do miesiąca i 2,4 proc. w ujęciu rocznym. Spodziewano się wartości odpowiednio 0,2 i 2,1 proc.
W czerwcu natomiast w ujęciu miesięcznym spadła 0,1, a w rocznym wzrosła o 2,4 proc.
Szczyt inflacji cen produkcji sprzedanej miał miejsce w marcu 2022 r. i wypadł na poziomie 11,7 proc.
Presja inflacyjna na producentów została złagodzona przez normalizację globalnych łańcuchów dostaw, słaby popyt za granicą i przesunięcie wydatków konsumenckich w kierunku usług, a nie towarów. Wzrost cen ropy naftowej komplikuje jednak sytuację.
W czwartek ukazały się dane o inflacji cen konsumpcyjnych, które wykazały, że indeks bazowy CPI, nieuwzględniający cen żywności i energii, odnotował najmniejsze miesięczne wzrosty od ponad dwóch lat. To zwiększa szansę, że Rezerwa Federalna wstrzyma się od podniesienia stóp procentowych podczas wrześniowego posiedzenia .